Kolejna inspiracja i kolejna dobra podpowiedź. Uwielbiam historie o zaangażowanych jednostkach [bez względu na ich pobudki], które bezkompromisowo dla idei [wydawałoby się że tak oczywistej] wkładają kij w mrowisko. Niesprawiedliwość ubrana w prawo i w instytucje, które powinny je krzewić była i będzie, bezsilność pogodzenia się z tym jest równie okrutna. Ale czemu nie walczyć z takim gównem, chociażby takim filmem. Polecam...