PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=814946}

Niezłomne serce

Volontaire
5,2 232
oceny
5,2 10 1 232
Niezłomne serce
powrót do forum filmu Niezłomne serce

Przeczytaliście opis filmu?
Coś wam to przypomina?
Pewnie G.I. Jane :-) Męski film choć o twardej kobiecie. Demi Moore chce dostać się do elitarnej jednostki komandosów marynarki wojennej. Ostrzyżona do gołej skóry, spocona, podciąga się, robi pompki na jednej ręce, klnie, skacze ze śmigłowca i rozpędzonego zodiaka, naciąga kondoma na lufę karabinu, łamie nos instruktorowi itp. Nie jestem wielką sympatyczką filmów akcji, ale tej tematyki nie da się inaczej pokazać. Ma być wystrzałowo, szybko, głośno, maja latać helikoptery, łodzie ryczeć silnikami, faceci maja być szowinistycznymi prosiakami, a babki muszą mieć większe od nich jaja.

Francuzi też wzięli ten temat, czyli kobieta chce zostać komandosem marynarki wojennej, na tapetę. Francuzi niegdyś nakręcili "Nikitę" świetny film o zdeprawowanej ale twardej i skutecznie zabójczej dziewczynie, zrobili też fajny film o komandosach w Afganistanie czyli "Terytorium wroga". To może i dadzą radę z tą francuska G.I. Jane?
Nie dali!

Film "Niezłomne serce" wygląda tak jak by "G. I. Jane" nakręcił Kieślowski na podstawie scenariusza napisanego przez Paulo Coelho. Akcji zero. Dosłownie zero, null! Nic się nie dzieje. Przez połowę filmu wszyscy patrzą. Po prostu patrzą. Na siebie na wzajem, albo w okno. Chuderlawa, nafoszona i antypatyczna panienka sarnimi oczami patrzy na groźnego ale wstydliwego dowódcę, ten z kolei lubi patrzeć w okno, ten na nią nie patrzy bo przecież wstydliwy. Drugim groźnym, ale zarazem dobrotliwym, jest szef szkolenia, też patrzy. I tak sobie patrzą wszyscy wzajemnie. Ach i jest jeszcze przyjaciel panienki - murzyn-gej (serio!). Ten też chce zostać komandosem bo komandosi są tacy przystojni (tak mówi!). I tez patrzy. Panienka jeszcze trenuje. Crossfit? Biegi maratońskie? Biegi w stylu runmageddon? Sztuki walki? Bynajmniej. Robi brzuszki z nogami na tapczanie, tak ze trzy. Uprawia jogging, ale taki w stylu slow-jogging, potrafi też złapać się wiszącej liny, widzimy też jak nie potrafi wdrapać się na ściankę. A jak już potrafi, choć nie wygląda to tak jak by potrafiła, to zostaje w końcu tym komandosem. No i jeszcze pali ostentacyjnie i nałogowo fajki. Że taka twarda i wyzwolona. Choć cały czas elegancko uczesana. A to w koczek, a to w warkocz francuski - zapomnijcie o łysej czaszce Demi Moore - Francuzki, nawet zbuntowane, zawsze z klasą. A co się dzieje w tle? Bo może ta wojna na spojrzenia to tylko na pierwszym planie, a gdzieś tam w głębi jest prawdziwe wojsko? Takie z czołgami, helikopterami, okrętami wojennymi i innymi ryczącymi i totalnie nieekologicznymi maszynami, z ostrzałem moździerzowym i wrzaskami kaprali i prostackimi żartami szeregowców. Nic z tych rzeczy. To wojsko to szkółka niedzielna. Karabiny to tylko na defiladzie. Ryczący kaprale? No jak? Przecież tam jest murzyński gej, jak na takiego wrzasnąć. No więc w tym filmie nie ma nic wojskowego. Więcej wojskowego drylu jest w zastępie zuchów. Ten film jest fatalny, żałosny, i tak zły, że nawet nie śmieszny. Warto go obejrzeć, żeby zobaczyć jak nie należy robić filmu o wojsku.

ocenił(a) film na 3
Inga__filmweb

Masz rację, to film o przedszkolu, a nie o wojsku. No może, ale to już w ostateczności, o szkółce niedzielnej. A już "zielone berety" to kompletna bzdura. Obtarta czy też lekko skręcona noga to był największy ból w dojściu do końca szkolenia.
Zamiast utrzymywać wojsko Francuzi powinni kupić parę prześcieradeł. Potem wystarczy podrzeć na pasy i będzie czym powiewać w razie ataku wroga. Bo żołnierzy to oni nie mają.

ocenił(a) film na 1
Inga__filmweb

Nic dodać nic ująć! 100 minut na marne, bez sensu!!!

ocenił(a) film na 4
Inga__filmweb

Hahahahahahaha - brawo,brawo - świetna recenzja - zgadzam się w pełni,chociaż ja ten film oceniłem troszkę wyżej bo na czwórkę.

ocenił(a) film na 4
Inga__filmweb

Chyba twórcy nie mogli się zdecydować, o czym to ma być. O kobiecie chcącej zostać żołnierką nie? Nie wyszło, bo ona z nikim nie walczy. W filmie nie ma fali, przemocy, nikt jej nie przeszkadza. O zamkniętym wojskowym środowisku? Nie wyszło, wszyscy mdli jak budyń, żadnych konfliktów, bohaterka raz spóźnia się na apel... O problemach bohaterki? Nie wyszło, bo nie wiemy, jakie miała.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones