Może nie jest to kino najwyższych lotów,schemat dokładnie taki sam jak w ,,Ptaszku na uwięzi"ale...ogląda się całkiem sympatycznie,bez zgrzytów.Miło widzieć że Lohan się pozbierała po tym całym życiowym syfie.Dla mnie tego typu filmy (filmy świąteczne)to takie guilty pleasure