"Bezsenność w Seattle" ładną mu zrobił reklamę!
niby tak, tylko ze przy okazji zrobil mu spory spoiler :/
Z tym spoilerem to fakt... Po obejrzeniu "Bezsenności..." nie ma już elementu zaskoczenia w kluczowym momencie filmu.
Racja, właśnie jestem po seansie "Bezsenności..." i zamierzam zobaczyć "Niezapomniany romans".