Na początku Tris znała Tobiasa jako Four, dopiero później poznała jego prawdziwe nazwisko. Four to ksywa, tak jak Tris :)
Zaczęłam i jestem na dwudziestej którejś stronie ale strasznie podobne do Igrzysk Śmierci i mi się jakoś odechciało.
Osobiście Igrzysk nie czytałam, miałam jedno podejście i zrezygnowałam (na razie czekam na "wenę" by zrobić podejście nr 2, ale oglądałam ekranizację, więc bazuję na tym co widziałam w filmie), może dlatego książka mi się podobała, nie wiedzę wielu podobieństw nawet jeżeli obie książki rozgrywają się w czasach postapokaliptycznych. To tak jak z typowymi romansidłami, wszystkie mówią o tym samym a jednak są inne. Zależne jest to również od osoby, od jej gustu, upodobań, ale ja jedyne co mogę powiedzieć to "spróbuj jeszcze raz". Wiele osób mnie zachęca do przeczytania Igrzysk, 2 lata temu spróbowałam, nic z tego, ale zamierzam dać książce 2 szansę, bo wszyscy ja wychwalają, więc "coś" musi w niej być :P
IŚ - Są tam po prostu takie zwroty akcji, których nie dało się przewidzieć i to głównie takich, po których ryczysz jak bóbr ;D A co do Niezgodnej to ja też utknęłam tyle że w 2 części.
I właśnie na 90% dlatego przeczytałam Niezgodną od deski do deski raz dwa :P Na razie słucham samych "ochów i achów" na temat Igrzysk żeby w końcu przeczytać, wysłuchać opinii itp itd, ale wiem także, że na siłę nic dobrego nie wychodzi, zrobiłam tak za pierwszym razem i poległam, do tego doszedł fakt iż powstanie ekranizacja, więc chciałam jak najszybciej przeczytać książkę. Nie polecam stosowania takiej metody :D