Nie jesteś sama :')
Mimo że ich książkowa miłość mnie nie przekonała, to pod koniec ryczałam jak bóbr :') Ta świadomość, że to koniec ich historii jest dołująca. Oczywiście, można samemu dedukować co się dzieje później, ale to, że główna bohaterka została uśmiercona na pewno wstrząsnęło ludźmi, którzy czytając wkroczyli w świat przedstawiony. Film nie jest zły, aktorzy poradzili sobie z odegraniem własnych ról. Szczerze, książka jest mega wciągająca. Film również. Polecam gorąco :3

to że w książce Tris umarła nie znaczy że w filmie ją muszą uśmiercić chociaż nic nie wiadomo , serio szkola :( jak juz wiem ze zgnie nie chce czytac ksiazki .

Sądzę , że jeśli uśmiercą Tris w filmie to spadnie im ilość widzów oglądających i nie zarobią na tym , bo ja kocham trylogię tych filmów ale nie pójdę do kina patrzeć jak główna bohaterka umiera , a jest facet która ją kocha i będzie cierpiał bez sensu autorka to wymyśliła nie mowie to o zakończeniu na ślubie i gromadzie dzieci , ale mogła wymyslec coś sensowniejszego taka jest moja opinia , i mam taką cieniutka nadzieje ze film skończy się inaczej niż książka , tak jak Harry Potter , tez miał umrzeć a koniec filmu byl całkiem fajny ;) .

SPOILER!! JEŻELI NIE CZYTALIŚCIE KSIĄŻKI NIE CZYTAJCIE TEGO! "Prawda jest taka, że bardziej polubiłam postaci drugoplanowe, niż Tris. Jej śmierć zasmuciła mnie tylko ze względu na Tobiasa."
Tris umarła poświęcając życie za brata i miasto. Tego się po niej spodziewałam. Owszem, jej śmierć zasmuciła mnie tylko ze względu na Tobiasa. Umierając uratowała tysiące ludzi, więc pod jakimś względem jej śmierć była dobra. Jej oddanie było słuszne (byłabym zawiedziona gdyby pozwoliła umrzeć Calebowi) Jednak rozpacz Tobiasa pokazała mi jej śmierć oczami osoby która ją kochała. W książce cierpienie Tobiasa jest bardzo ładnie opisane.

Seria świetna choć podchodziłem do niej sceptycznie :D Ja się cały trzęsłem z poddenerwowania jak czytałem końcówkę xd ja ten tom też przeczytałem najszybciej ze wszystkich części, ale przeczytanie całej serii wraz z prequelem "Cztery" nie zajęło mi nawet miesiąca ^^ film nie dorównuje książce do pięt niestety choć też wielkiej tragedii nie ma.

Ja raczej nie przeczytam właśnie z uwagi na śmierć Tris . Wolę to niedokończone filmowe.