Nieznani
Unknown
2006
powrót do forum filmu Nieznani 
ocenił(a) film na 7 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 9
nie daję tych 3 punktów za te 3 przymiotniki:D ale chociażby za kilku dobrych aktorów (głównie Kinnear'a, Pantoliano czy Stormare'a,
Caviezel był strasznie bezpłciowy) którzy niestety nie mieli tu nic do zagrania;/ Scenariusz wg popularnego ostatnio schematu (kilka osób budzi się gdzieś, nie wie dlaczego i gdzie się znajdują...itd).
Unknown garściami czerpię ze znanych schematów, sprawdzonych rozwiązań, innych filmów... Można wyczuć tu zrzynki z Piły (nawet wygląd miejsca w którym się znajdują bardzo w klimacie Saw) z Cube'a, czy z Memento, ale w porównaniu do tych filmów jest strasznie słabo i nijako. Główne narzędzie nakreślające tu fabułę czyli <Flashbacki> są ostatnio w kinie(no i oczywiście serialach:D) tak bardzo nadużywane, że aż ciężko kolejny raz je przełknąć, w dodatku w Unknown podane są w tak przewidywalnej i śmiesznej formie(ave "magiczne lustro" w łazience, do którego kto podejdzie, ten nagle odzyskuje kawałek pamięci:), że często podczas projekcji tego poważnego dzieła zdarzało mi się wybuchnąć śmiechem;]
Ogólnie, przez cały film miałem wrażenie, że gdzieś to już widziałem, jednowymiarowe postacie mnie nie ruszały i nie przejąłem się ani trochę ich losem, a za dziś popularnym efeciarskim mnożeniem zakończeń też nie przepadam.
podsumowując - Bardzo słaby.
Kto widział trochę filmów tego typu rozczaruje się...albo zaśnie;]
Zgodzę sie, co do powielenia wiekszości elementów z różnorakich innych dzieł Absolutna racja gdzieś to było jednak fabuła i jej finisz to coś kompletnie nowego i zupełnie nieprzewidywalnego. Nie powiesz mi, że od początku wiedziałeś , że za tym wszytkim stoi podstepny plan żony Cole'a ?
może i finisz nie był taki niezły, ale w mojej ocenie gdy przez 3,4 filmu jest bardzo słabo, to i nawet lepsza końcówka na nic się nie zda. Zresztą to jedna z tych końcówek dodanych trochę na siłę, żeby ten jeszcze jeden raz zaskoczyć widza(nie przepadam za takim zabiegiem). Z tego co widziałem to chyba najwięcej takich nadużyć było w beznadziejnym slasherze Walentynki, który miałem okzaję przypadkiem kiedyś zobaczyć - tam chyba było z 4 zakończenia;] (każde jeszcze mniej prawdopodobne od poprzedniego;])
ostro, ale masz dużo racji. Ja widziałem filmy tego typu (Cube 1/2 Saw 1/2) i nie zasnąłem, a nawet mi się podobał. Unknown czerpie pomysły z tych filmów (z flashback'ami "w" lustrze to masz akurat racje, rzeczywiście było to dość śmieszne), głównie to że wszyscy budzą się w jednym miejscu, ale jest rekompensujące wytłumaczenie. Akcja która poszła nie tak. Oceniając ten film pod twoim kątem-> masz rację, ale ja widzę w nim coś więcej. Kocham jak w filmach jest moment w którym "coś pójdzie nie tak" i skutki są katastrofalne. To tak jak w filmie "Upadek" z Douglasem, w którym prócz wątku z "coś poszło nie tak" jest wątek "zły dzień", chociaż film również jest schematyczny (detektyw idący na emeryturę (sux))podobał mi się. Zresztą sam dobrze wiesz, że są takie filmy które po prostu się podobają, a arcydziełami nie są.
Pozdrawiam .)
"Memento" i "Cube" to uznane klasyki, więc trudno się dziwić że "Nieznani" porównania nie wytrzymują. Nie zgodzę się natomiast co do "Piły", która była zwyczajnie głupia, a jej zakończenie daleko mniej prawdopodobne od finału "Nieznanych".
Moim zdaniem solidna robota, którą warto obejrzeć. Dobrze zagrana, nieźle podana i nie aż tak przewidywalna.
3/5
nie bardzo rozumiem co jest dziwne go w tym lustrze?? Przecież wydaje sie logiczne ze jeżeli ktoś straci pamięć (już mniejsza o to w jak idiotyczny sposób) i spojrzy na siebie w lustro to może sobie coś przypomnieć...
