Szedłem do kina totalnie wyluzowany. Wyszedłem troszkę zawiedzony! Obsada jakiej nie było nigdy! No i kawał solidnej akcji. Niby nie trzeba nic więcej. Bo po co, skoro koło siebie stoją wszyscy bohaterowie dzieciństwa! Ale jednak spodziewałem się ... ambitniejszego scenariusza! Fabuła prosta jak konstrukcja cepa... niby o to chodzi, ale jednak ostrzyłem sobie apetyt na coś "mocniejszego". Niby tyle tej akcji, a jednak kilka banalnych wątków przedłużających chwilami nudny film. Były owszem dopowiastki i teksty które zwalały z nóg, ale jak dla mnie to trochę za mało. Liczę, że trzecia część będzie po prostu lepsza i z czystym sumieniem dam 8 punktów. Póki co, jedynie 6.
Niemniej polecam obejrzeć! Warto mimo wszystko pośmiać się z dziadków, którzy serią karabinów rozwalają niezliczone ilości wrogiej armii, a im samym nic się nie dzieje. Tak to jest w amerykańskich filmach. No ale skoro wiesz, że nic ci się nie stanie, to i grać się jakoś nie chce. I to trochę było widać po grze "herosów kina". Pozdrawiam!