Co ja się będę rozwodził - uważam, że naprawdę dobry ubaw :)
Film momentami śmieszny w związku z mega nieprawdopodobieństwami, przewidywalny, pompatyczny (Stallone zbawiciel biednych i uciśnionych), niektóre teksty mega zgrane, ale... film się bardzo broni. W huku wystrzałów i wybuchów znajduje czas na humor, a szlagierowe teksty, którymi się przerzucają bohaterowie najbardziej znanych filmów akcji lat 80' i 90' (Szklana Pułapka, Terminator, Rambo) - rewelacyjne. Zaś tekst Schwarzeneggera na końcu filmu (spokojnie NIC NIE ZDRADZĘ!) w scenie porównania do samolotu - BEZCENNY! :)
Fanom (głównie facetom), którzy mają sentyment do aktorów z dawnych lat naprawdę polecam! Na tym filmie się nie myśli, lecz dobrze bawi, a czasami szczerze śmieje :)
Ja, pomimo tego, że jestem kobietą, też mam wielki sentyment do twardzieli kina akcji 80-90, czyli, jak to piszemy tu - Starej Gwardii Kina Akcji i filmów, w których grali. Wychowywałam się na nich, jak większość z Was ;-p Dobrze, że powstała seria Niezniszczalni i to głównie, dzięki Sylvestrowi Stallone na prawdę, wielkie brawa się dla niego należą.
Pozdrawiam Kasia.