Przed premierą wzbudzał same kontrowersje, a jak już po obejrzeniu filmu oceniacie występ tego młodego aktora? Jeśli chodzi o mnie od początku czułem, że nie powinienem go krytykować bo to prawie mój rówieśnik (dokładnie młodszy o rok), a będąc na jego miejscu też chciałbym zagrać w takim filmie u boku takich gwiazd. Ale nie ukrywam trochę mi jego udział zgrzytał. Po obejrzeniu filmu stwierdzam, że nie wypadł tak źle, miał co prawda mały udział w filmie, ale jakoś strasznie nie drażnił. Chociaż niestety trochę go skrzywdzili, bo wychodzi na to, że wzięli go do filmu tylko po to żeby mieć kogo uśmiercić. Mało budujące dla młodego aktora. No cóż, nie pasował do ekipy, nie był niezniszczalny xD
bardzo dobrze to ujołeś. podobny temat zakładałem bo wkurzają mnie ludzie co krytykują hemswortha tylko dlatego że ma pustą laske (połowa facetów na świecie take stuka) to po pierwsze. druga sprawa to pewo mu zazdroszczą. ja hemsworthowi życze jak najlepiej i gratuluje mu że zagrał w tym filmie
Ludzie go nie krytykują dlatego, że puka Miley Cyrus, tylko dlatego że jest lalusiowaty, niczym Bieber. No ale od jakiegoś dna zawsze trzeba zacząć, Stallone zaczynał od zacnego pornoska ;)
"No ale od jakiegoś dna zawsze trzeba zacząć, Stallone zaczynał od zacnego pornoska ;)" - dobrze powiedziane!
i prosze nie porównuj go do tej pani bieber
Ja go do niego nie porównuję z prostego powodu - nic a nic o nim nie wiem, oprócz tego że grywał w romansidłach dla nastolatek ;] Mówię tylko, jak porównuje go większość ludzi.
a to spoko. z tego co wiem hemsworth grał tylko w jednym romansidle ze swoją dziewczyną (pewno ze względu na nią) i dlatego wiele osób tak za nim nie przepada
Liam wykorzystał szansę jaka mu dano. Spisał sie, na medal może nie, ale jestem pełna podziwu jego wystąpieniu w filmie.
nie wiem czemu ale fajnie jakby lorenzo lamas zagrał w ex3 brata "billiego" żeby go pomścić, nie wiem czemu, tak jakoś mi pasuje :D
Lamaz mógłby się pojawić. Mógłby dołączyć do ekipy Rossa z tym swoim harleyem z serialu Renegat ;-D
Rourke'a to wczoraj znów oglądałam w Sin City. Swoją drogą świetny jest w roli zakapiora ;-) Jak rozkwasił gostkowi twarz o ścianę.
Tam są dwie najlepsze postacie ;-P Jedna z nich zaczyna i kończy całą opowieść w wielkim stylu. ;-) Powiedzmy, że ja ich stawiam w tym przypadku na równi.
mi się najbardziej marv podobał i jego cytat: "warto umrzeć, warto zabić, warto iść do piekła"
też miał fajną postać na równi z willisem (dla mnie)
najbardziej to rourke mi się spodobal ;)
splunoł im na papiery krwią i powiedział że ma nadzieje że mająwystarczająco kopii :D
Albo jak jego tym prądem potraktowali na krześle. Ocknął sie jak gdyby nigdy nic. A potem poprawili i było koniec jego wątku.
strzelił gościowi w krocze a potem w twarz :D
podobało mi się jak willis tego pedofila "rozbrajał", z każdym tak powinni robić
A potem sam w siebie strzelił, by nie dręczyli dziewczyny - co za poświęcenie ;-/
Dał radę jak najbardziej. Dobrą rolę mu dobrano, a historia o psie była niesamowicie "wzruszająca" :)
Zgadzam się, trochę głupie, że wzięli go tylko po to, żeby zginął. Jeśli już mieli kogoś mścić, to proponowałbym Couture'a. A Hemsworth mógłby właśnie zdobywać sobie pozycję i z lalusia pod okiem Sylwka i ekipy zmienić się w prawdziwego twardziela rzucającego epickimi tekstami. Szkoda, że scenarzyści nie dostrzegli potencjału takiego wątku.
Głupie nie głupie, nie ma co się mu dziwić :D Kto by nie przyjął roli mięsa armatniego w takim filmie?
Kurde muszę coraz mniej zerkać w tematy, bo w przyszłym tygodniu idę dopiero do kina zaraz jak mi zdejmą gips, a jeszcze moment i przeczytam cały ten film :D
Też wolałbym śmierć postaci Couture'a, ale spójrzmy prawdzie w oczy: nikt po Couture by "nie płakał" :P, a po młodym, który miał przed sobą całe życie, zostawił kochającą dziewczynę, to już tak, szkoda nam takiego gościa i oto Stallone'owi chodziło.
Jak można chcieć śmierci Tolla Road'a?! Ludzie jesteście straszni. Ale zgadzam się z tym, że najbardziej pasowało uśmiercić młodego, właśnie po to żeby móc rzucać tekstami o tym, że miał przed sobą całe życie, albo, że on akurat nie zasłużył na śmierć.
Od razu wiedziałem, że to Hemsworth będzie tym uśmierconym. Tak to najlepiej pasowało. Szkoda gościa, bo naprawdę fajnie zagrał a i nietypowo, bo był wśród ekipy snajperem a ci jednak stawiali na rozwałkę z bliższej odległości. Mam nadzieję, że Hemsworth zagra jeszcze w wielu dobrych filmach, bo na to zasługuje.