Cały film jak dla mnie solidne 9/10 z seal of approved, ale napisy w filmie wołają o
pomstę do nieba. Wiem że wiele smaczków jest trudnych do przetłumaczenia, ale nie po
to tym tłumaczom płacą żebym po seansie musiał ludziom tłumaczyć połowę żartów w
filmie, bo nie rozumieli z czego się tak śmiałem. Nie wiem, tłumacz albo dyletant, albo nie
oglądał nigdy żadnych filmów akcji z lat 80... Poza tym mam wrażenie że jak zabiorą się za
to fani, to napisy będą znacznie lepszej jakości.
przynajmniej motywje to do nauki języka ;)
jestem ciekaw jakie napisy będą i lektor w wersji DVDi blue ray
Zwłaszcza że nikt tam Shakespeare'a nie recytował, większych problemów ze zrozumieniem dialogów nie powinien mieć nikt ze średnią znajomością angielskiego. No może Lundgrena czasami było nieco ciężej zrozumieć.
A co do wersji DVD, czuje że będą te same napisy co w kinach. I co tu się później dziwić że ludzie wolą "alternatywne źródła" skoro zazwyczaj są lepszej (sic!) jakości.