Mogą do nich strzelać z dwóch metrów, a i tak nikt ich nie draśnie. Scena na lotnisku
śmieszna, stoją bez osłon, strzelają a dziesiątki bandytów nie przyszło do głowy, żeby się
bronić i strzelać do nich, po prostu padają jak muchy.
A scena z wejściem Norrisa to już wgl beznadzieja totalna, ale film dobry do obejrzenia po
ciężkim dniu pracy.