O co tutaj chodzi? Wg filmwebu, w moim stuprocentowym guście mieszczą się jakieś melodramaty i romansidła. Żenada, zważywszy na to że tego typu filmy zwykle nie przekraczają u mnie czwórki, a same wysokie oceny należą do kin akcji albo jakichś przygodowych (Piraci z Karaibów). Tak mi się czasem wydaje że te rekomendacje to pic na wodę.