z jednej strony bardzo mi się podobał, chociaż uważam (w przeciwieństwie do ludzi, którzy wszystkie filmy akcji wrzucają do jednego worka z napisem gówno), że stracił sporo walorów jedynki, kosztem oczywiście wielu nowych plusów, których w jedynce zabrakło. na pewno dwójka in plus jeżeli chodzi o humor, obecność w wielu dobrych scenach takich tuz jak bruce, arni czy chuck, brak wątku miłosnego (no może delikatny ze stallonem był, ale się nie narzucał). na minus? chyba trochę za bardzo przepakowano ten film postaciami pozytywnymi, przez co van damme i jego ekipa nie dostali prawie wcale swojego miejsca :) zaczęło się świetnie, akcja kiedy zyskali przewagę i zabili gówniarza znakomita, ale później już tylko migawki. są w kopalni, kopią, wykopali, wszyscy zginęli. rywalizacja na linii statham vs prawa ręka van dammea no i oczywiście JCVD vs Sylwester niedopracowana. brak mi było też takich scen jakie były choćby z udziałem rourke w jedynce. ale żeby iść do kina i się dobrze bawić? ciężko o lepszy film akcji.