porównując do świetnej pierwszej części, czuję głęboki niedosyt... czy tylko ja?
może tak, a może nie mi się bardzo podoba;))ł czekam na kolejną cześć!! dobrzy są chłopacy
Wg mnie chyba jednak 1 część była lepsza. Myślę, że ocena tego filmu jest trochę zawyżona.
Nie mogę się nadziwić ludziom, którzy wolą pierwszą część od drugiej. To tak jak wolelibyście mieć 1000zł od pozłacanego miliona. Największą porażką pierwszej części były źle nakręcone sceny akcji (cholerny shaky cam) , a to jest najistotniejszy element filmu akcji. Na całe szczęście dwójka naprawiła wszystkie błędy jedynki. Poza tym poraz enty to podkreśle...EX2 ma największe, najdłuższe i najbardziej epickie intro w historii kina akcji.(w dodatku pięknie nakręcone) Jak dla mnie już te elementy wystarczą by zdecydowanie zagiąć swojego poprzednika.
EXp2 to parodia, zlepek scen i najbardziej drętwych oraz infantylnych dialogów jakie dane mi było widzieć.
Totalnie zmarnowany potencjał.
może ty tak sądzisz ale ostatnie spotkanie Sylvestra z Van damem. Świetne nakręcony!! Rewelacyjny Jason Staham więc nie zgadzam się z twoim komentarzem tym bardziej z oceną.
Statham i Vandamme faktycznie, im nie można niczego zarzucić bo podeszli do tego filmu na poważnie. Niestety sami nie uciągneli i tylko szkoda, bo zmarnowano taki potencjał.
gorn to kultowy jaszczur ze starego star treka (sprawdz na Ytubie) ;)
Sheldon z teorii wielkiego podrywu strasznie się go boi :)))
Co ty jakiś lewy? Zapytałeś z czym związany jest jego nick to ci odpowiedziałem.LOL
zapytalem czy zwiazany z Gothiciem, a nie z czym zwiazany i ty jestes lewy jak juz
"może ty tak sądzisz ale ostatnie spotkanie Sylvestra z Van damem. Świetne nakręcony!! "
Tak, świetnie, Van Damme praktycznie nic nie robi w tej walce i nawet kop z wyskoku wstawili dwa razy dokładnie ten sam bo widać nie miał siły żeby zrobić jeszcze jeden.
Może delikatnie Cię poniosło, ale to że jest lepsza od "jedynki" moim zdaniem jest niezaprzeczalne.
Nie tylko ty, jestem dokładnie tego samego zdania. Jedynka - rewelacja, 10/10, mogę oglądać w kółko, dwójka - no niby miewa dobre momenty, ale ogólnie... takie se.
btw, sceny akcji w jedynce o NIEBO lepsze, w dwójce w sumie tylko akcja na początku jest godna zapamiętania, Nie ma ani jednej akcji, którą by choć zbliżyła się poziomem do znakomitego starcia w podziemiach w EX1. Wykorzystanie postaci (nie licząc tych, które miały tylko cameo) też znacznie lepsze w jedynce - każdy miał jakieś swoje "momenty", w dwójce połowa postaci tylko snuje się w tle za resztą (Crews, Couture, Lundgren) a inni są w filmie upchani, że tak powiem "na chama" (Norris, Arnold). Poza tym to ciągłe robienie sobie jaj... no sorry panowaie, jak będę chciał oglądać parodię to sobie włączę Hos Shots Part Deux.
Dokładnie. Spodziewałem się normalnego filmu z poważnym podejściem do tematu a nie parodii. Wychodzi na to , że oni sami nie wierzyli, że zrobienie czegoś takiego jest możliwe i od początku nastawili się "głupiutkość"
Ok dajmy sobie spokój z tym tematem:P Nie każdego można zadowolić. Ja akurat uważam że dwójka miała lepiej wykorzystane postacie. Przecież w jedynce Crews i Culture wogóle nie byli pokazywani przez połowę filmu. Uczestniczyli tylko w akcji na początku i końcu filmu, a tutaj niemal ciągle się przewijają. Co do starcia w podziemiach faktycznie najlepsza scena z jedynki - dynamiczna, ale źle nakręcona, - shaky cam, niepotrzebne zbliżenia itp. często nie było widać kto kogo uderza i dlatego nie cierpię 90 % produkcji z okresu 00-2012! Wszystko przez cholerną trylogię Bourne'a, a dokładniej przez drugą i trzecią cześć.
"Przecież w jedynce Crews i Culture wogóle nie byli pokazywani przez połowę filmu'
Ale każdy miał "swój moment". Crews wejście do akcji w podziemiach, Couture pojedynek z Austinem. A w dwójce? przewijają się i co z tego skoro po seansie nie jestem w stanie powiedzieć co w ogóle zrobili?
ano właśnie, wg mnie zabrakło we filmie tego czegoś. Są dobre sceny, ale fabuła słabiutka. Jest akcja, ale taka jakby niedokończona. Świetni aktorzy, ale po części słabe dialogi. Coś się nie klei w tym filmie.
Tego samego dnia obejrzałam Avengersów i zrobili na mnie większe wrażenie niż Niezniszczalni.