...Daniel Day-Lewis jest niezadowolony z udziału w tym filmie, ale nie precyzuje, dlaczego:
"Day-Lewis wyznał, że jest zadowolony ze swojej drogi zawodowej. Przyznał jednak, że na przestrzeni lat podjął kilka nieszczególnie trafnych decyzji. Za jedną z nich uważa przyjęcie roli w "Nieznośnej lekkości bytu", która premierę w kinach miała w 1988 roku. – Byłem beznadziejnie zagubiony – wspominał tamten czas. I dodał, że kiepskie samopoczucie nie przeszkodziło mu we wzięciu udziału w castingu do tej produkcji.
Choć szybko poczuł, że popełnił błąd, to odwrotu już nie było. – Przez większość czasu byłem skrajnie nieszczęśliwy – opowiadał o pracy na planie. – Chyba czułem, że popełniłem poważny błąd, zgadzając się na rolę w tym filmie – mówił i stwierdził, że było to dziwne wrażenie, zwłaszcza że wielu chciało być na jego miejscu. Dopiero po czasie zrozumiał, że przeczucie go nie myliło i dziś już wie, że powinien był słuchać swojej intuicji".
Szukałem w tekscie jakichs konkretów, dlaczego źle ocenia tę decyzję. Brakło ich.