Ciepłe kino drogi. Rozliczenie się z własną przeszłością, ciągnącym się poczuciem winy i pustki... Pewne sytuacje można by tu nakreślić mniej widowiskowo, za to z większym prawdopodobieństwem. No i szkoda, że nie wynikło z tego coś głębszego. Obraz pustki, jaka trawi zachodnie społeczeństwa, a coraz bardziej również nas samych, jakoś ciąży i mimo ciepłego zakończenia wcale nie otwiera przed nami horyzontu nadziei.