Pod względem fabuły film jest przeciętną opowiastką o surwiwalu jakich wiele. Nic szczególnego, nawet zakończenie bez pomysłu. Pomijam już sporo niedorzeczności dość typowych dla tego typu filmów, więc szkoda nawet wymieniać.

No, ale od razu kojarzy się ze współczesną migracją z Azji i Afryki do Europy. Czyli z "Piekła" do "Raju". Widzę te tysiące nieszczęsnych "pontonierów", ludzi zamykanych w nagrzanych ciężarówkach bez dostępu powietrza - z których wielu ginie tragicznie i w straszny sposób.

A potem słyszę tych "aktywistów" i lewicowych polityków unijnych... zachęcających ich do prób samobójczych i narażania swoich dzieci na okrutną śmierć. Bo lewicowi bez wyobraźni, chcą pokazać jacy to oni są "lepsi" od "nienawistnych" prawaków. Budując swoją mitomanię dobroduszności na krzywdzie milionów naiwnych imigrantów.

Dlatego uważam, że polityka imigracyjna Unii, zwłaszcza jej liderów - to nic innego jak ludobójstwo. Tacy jak Merkel powinni za to odpowiadać zwłaszcza. Państwa, które zachowują zdrowy rozsadek w tym temacie i stosują słuszny humanitarnie pushback (Polska i Litwa) dając do zrozumienia, że nikt nie ma szans na nielegalne przekroczenie granicy i nie będzie żadnych wyjątków - ratują życie tysiącom ochotników do samobójczych misji! Natomiast za każdą śmierć imigranta do Europy odpowiedzieć powinni ci, którzy otwierają przed nimi granice i obiecują złote góry.

Jeśli więc ktoś ma prawdziwe współczucie - to nie wpuszcza żadnego nielegalnego imigranta, tylko wybija mu ten niemądry pomysł z głowy. Ci, którzy nie liczą się z losem tych ludzi - to prawdziwi bezduszni mordercy imigrantów. Podobnie jak mają na rękach krew zabitych w zamachach terrorystycznych. Dlatego pani Holland nie nakręciła nigdy filmu o tym jak lewica unijna zachęca imigrantów do samobójczych misji i tworzy środowisko życia dla wszelkiej maści ekstremistów muzułmańskich. Odwróciła kota ogonem, żeby odwrócić uwagę od prawdziwych morderców imigrantów, bo dobrze widzi co się kroi i że świat zachodni radykalnie budzi się z lewackiego oszołomienia.

Dziękuję za uwagę.