Oglądam i nie wierzę że można zrobić takie coś. Co chwilę wszyscy parskamy śmiechem, tylu absurdów w jednym filmie to ze świecą szukać. Coś pięknego
Dokładnie. I te ciągłe telefony do Nicko, zamiast do służby ratunkowych, żałosne. Okropny gniot.
To tak zakrzywia rzeczywistość że ktoś może uwierzyć w ocalenie, gdy zaklei taśmą otwory w kontenerze na środku morza. Albo że skoczy z 10 piętra w bloku z parasolem czy tam parasolką i jakoś przeżyje. Film wg mnie antyinstuktażowy ;)
Pomijając parę rzeczy zawieszających niewiarę, to nie było tak źle: użycie słuchawek do zrobienia sieci to coś, na co większość by nie wpadła, tak samo jak dobrym pomysłem było użycie wypornych elementów do stworzenia tratwy czy przesłanie wiadomości o pomoc w pojemnikach (zawsze coś) albo kawałka ekranu do od odbicia światła w próbie zwrócenia na siebie uwagi. Ogólnie sama sprawa kontenera: niektóre toną od razu, a inne mogą unosić się na wodzie miesiącami (aby można go było wydobyć). O ile można uznać, że bohaterka miała szczęście znajdywać się w odpowiednio zbudowanym kontenerze, to jednak dziury w nim spowodowałyby szybkie zatonięcie. Były w fatalnych miejscach i źle zabezpieczone. Wyobrażałabym sobie sytuację, że jakieś dziury były, ale w innych miejscach, co powodowałoby konieczność wypompowania wody i lepszego ich zabezpieczenia niż pokazano, a jednocześnie nie zawieszało niewiarę, jakim cudem ten kontener jednak nie zatonął. To samo z dzwonieniem: próba połączenia się z wewnątrz kontenera jest niemożliwe, również na morzu byłoby to niemożliwe, ale to dobry indykator jak daleko znajduje się człowiek od brzegu. Obecnie stacje mają zasieg ok 90 km. Musiałaby tylko oszczędzać energię poprzez jego wyłączenie przez większość czasu (zakładam, że był wodoodporny, wyglądał jak iphone). Pomysły nie były złe, ale kulała realizacja.
No nie, lepiej zemrzec w konternerze na srodku morza XD. Ja nie wierze ze mozna miec taka pokrętna logike...
Widocznie za mało jeszcze w życiu doświadczyłeś i za mało się dokształciłeś. Logika ludzka to bardzo względne pojęcie. Czasem lepiej umrzeć na stojąco niż żyć na kolanach.
Ale pamiętasz, że przedstawiciele władz zabijali dzieci i kobiety w ciąży, wcześniej skazując na śmierć starszych? Zginęli wszyscy z jej kontenera, zastrzeleni tak po prostu. Serio uważasz, że ktoś by zużywał jakiekolwiek środki, żeby ją ratować? W takim świecie? Szczerze mówiąc, to to jest naiwne bardziej, niż te wieloryby pod koniec:P
Taka dyskusja nie ma sensu. To są wybory indywidualne i zależne od wielu czynników. Tak naprawdę pewnie nikt nie wie jaką decyzję by podjął i co zrobił dopóki nie znajdzie się w podobnej sytuacji. Bohaterka rozważała też próbę samobójczą jakby ktoś nie zauważył więc musiało być naprawdę ciężko.