A skąd wiesz ze to były rozmowy a nie jej halucynacje ? Silna chęć przetrwania przez która ma jazdy które trzymają ja przy nadzieji?

Bo oglądałem ten film i nic tu nie miało sensu. Sam scenariusz bardzo płytki i napisany tylko i wyłącznie aby wymusić emocje na widzu. Niestety napisany dla mało błyskotliwych osób, których zadowala rozrywkach niskich lotów. Wystarczy powiedzieć, że na końcu wyłowili zwłoki z wody, żeby po kilku uciskach klatki piersiowej magicznie ożyła. To raczej nie miał być film o zombie. Absurdy w tym filmie gonią jeden za drugim. Prawa fizyki nie istnieją albo są wybiórczo używane. Jeden kontener tonie w kilka sekund, drugi podziurawiony od kul pływa kilkanaście dni. Jeden kontener został dogłębnie przeszukany i odrazu wiedzieli, że ściana jest sztuczna, drugi w kolejce za nim jakoś im umknął. Raz jest pokazana, że kontener tonie i słuchać ludzi wołających o pomoc, potem przez telefon słyszy, że kierowca ich oszukał i wysadził wcześniej. Niestety film rozpoczynał się dobrze do czasu kontroli kontenera. Potem wszystko poszło nie tak. Najgorsze w tym wszystkim jest, że sam pomysł był początkowo dobry. Niestety ktoś wpadł na pomysł, że dorzuci do tego obrazki złego pana który morduje kobiety i dzieci, oraz samotnej matki rodzącej dziecko i poświęcającej się aby jej nowo narodzone dziecko przeżyło. Reszta nie miała większego znaczenia. Miało być kilka scen, które miały być poważne i wyciskać łzy a tylko i wyłącznie powodowały śmiech podczas seansu.

Człowieku te telefony to były halucynacje , kontener który utonął miał przeciążenie w ludziach , celnicy nie sprawdzają wszystkich kontenerów tylko wyrywkowo , nie wyłowili zwłok bo mogła wpaść do wody dosłownie wtedy kiedy podpłynęli woda . Coś Ci jeszcze wytłumaczyć ?

Miało być „dosłownie wtedy kiedy podpłynęli łódką”

Telefony mogły być halucynajca. Aczkolwiek nie jest jakkolwiek poparte fabuła i rozwojem akcji. Jeżeli to były halucynacje to jeszcze gorzej świadczy o tym filmie i jego reqlizacji. Kontenery morskie są zaprojektowane aby szybko tonęły a nie dryfowały aby przypadkowe statki nie uderzyły w taki konetener. Tutaj w filmie to nie były przypadkowi celnicy a poprostu likwidatorzy. Oni dobrze wiedzieli czego szukają w kontenerach. Ile przeżyła by w wodzie bez powietrza? Przyjmuje się 3 minuty. Kilkanaście dni dryfowała i nikt jej nie znalazl. Akurat gdy zaczęła tonąć i miała 3 minuty na przeżycie odnalazł ja kuter. Jest to tak mało prawdopodobne. Każdy film da się jakoś wytłumaczyć ale tłumaczenie na siłe takiego koszmarku pokazuje tylko jak bezsensownie napisany jest scenariusz.

Wiem o co ci chodzi ale z drugiej strony to tylko film :D co się będziemy przejmować :P

Można tu dużo zarzucić, bateria telefonu która trzyma paręnaście dni i to po tym jak tel wpadł do wody, wkrętarka która najpierw leżała w wodzie wykręciła parędziesiąt dziur w blasze kontenera na jednej baterii, no i te żywe trupy na koniec ,aaa jeszcze fajnie jak chodzili koło niej w kontenerze wysokości 2,5m i nikt jej nie zauważył. Na koniec ciekawe skąd wzięła ogień do tej lampy jak wszystko zamokło.

Nie no proszę Cię... nie kompromituj się bardziej od reżysera który nawet nie wie że taki stalowy kontener utrzymywał by się na wodzie kilka minut. Szybciej by zatonął, niż ten film się skończył, a to dopiero początek bzdur w tym filmie. Był to film który można zaszufladkować coś między komedią a sf.

raczej jak ser hiszpański* :P