Wszyscy po tytule spodziewali się wyścigów z przecudnymi fajerwerkami i efektami specjalnymi rodem z USA. A to tak naprawdę dramat , który pokazuje jak mocno potrafi się zmienić człowiek dla ukochanej osoby.
Z młodego nieodpowiedzialnego chłopaka , ala kolesie z którymi się ścigał którzy nie mieli żadnego celu , ryzykowali życie dla zabawy i nie szanowali innych ala bohaterowie szybcy i wściekli. Max stał się odpowiedzialnym , a zarazem bardzo wrażliwym ojcem i mężem , zdusił swoje młodzieńcze nitro w sobie mając nadzieje , że przyniesie mu to szczęście... Tak ja zrozumiałem ten film , jak dla mnie muzyka i ujęcia bomba :-)