Po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu że mistrzostwo w produkcji kina grozy należy nie do Amerykanów czy Japończyków ale do Hiszpanów. Choć może na tym portalu ma on za słabą notę jak na mój gust to trzeba trzymać że film trzyma w napięciu, choć bywają momenty że chwilami akcja spowalnia. Hiszpanie przyzwyczaili już widza do tego, że jak się biorą za produkcję filmu to robią to w sposób nietuzinkowy. W tym filmie urzekła mnie niebanalna konwencja przechodzenia w retrospektywę za pomocą starego wyblakłego filmu.
moja ocena 8/10
Zgadzam się z oceną. Mi film się bardzo podobał. Może nie był typowo straszny, ale miał bardzo ciekawą fabułę (wykorzystującą historie i religie- te kroniki robiły dobry klimat) i doskonałą muzykę. Dobrze zagrana była postać księdza. Jeden z lepszych horrorów hiszpańskich jakie oglądałem-8
Hiszpańskie horrory oglądam "w ciemno" nawet jak mają słabe oceny na filmwebie. I jakoś się jeszcze nie rozczarowałam. Oni potrafią wprowadzić klimat.
http://www.filmweb.pl/Sierociniec oglądałeś ten film ?
pamiętam jeszcze jeden hiszpański horror przy którym " Wezwani" wyglądają ci się bajką ale nie pamiętam tytułu.