Próg zażenowania dla tego filmu osiągnął swój punkt kulminacyjny w około 30 minucie, potem im bliżej było końca tym... było coraz to gorzej, choć nie wiem jak możliwe. Zacznijmy może od tego, że film był naszpikowany przynajmniej kilkunastoma kiczowatymi i idiotycznymi sytuacjami. Parę przykładów na potwierdzenie...
Rodzina przeprowadza się na przedmieścia Limy. W nowym domu lokatorzy napotykają przerażające zjawiska, co zmusza ich do wezwania egzorcysty.