PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=125644}

Noc i mgła

Nuit et brouillard
7,9 1 738
ocen
7,9 10 1 1738
8,2 11
ocen krytyków
Noc i mgła
powrót do forum filmu Noc i mgła

Ten dokument wymieniany jest wśród najlepszych w historii. Trudno mi się z tym zgodzić. Owszem, zdjęcia i filmy archiwalne trudno zapomnieć, wyprzeć z pamięci. Spojrzenia trupów wydają się oskarżać niemalże samego widza. Struktura jest prosta: mamy kontrast tego, co się wydarzyło z kolorowymi zdjęciami obozu zarastającego piękną, zieloną trawą. Pokazuje się nam funkcjonowanie tego miejsca, jego poszczególne tryby by zakończyć pytaniem: kto jest za to odpowiedzialny? Czy twarz zbrodniarza, to nasza twarz, po prostu twarz człowieka? I to jest najlepsze, co można powiedzieć o "Mgle i nocy", to się autorowi naprawdę udało.
Razi jednak: muzyka (dobrana zapewne jako dodatkowy kontrast, jednak rezultat jest fatalny) i lektor, który błyskawicznie czyta co ma przeczytać i leci do następnej sceny a wraz z nim widzimy szybkie, niemalże mignięcia, szokujące obrazy. Nie ma chwili na zastanowienie, na oswojenie się z tym, co się zobaczyło, co się usłyszało, na przemyślanie tego, na uświadomienie sobie tego, co się ogląda... Zapewne był to obraz wystarczająco dobry na rok 1955, ale od tego czasu powstało kilka zdecydowanie lepszych dokumentów na ten temat.

dead_bear

Lepszość czegoś trudno zdefiniować jako, że "Noc i mgła" prezentuje sobą niewątpliwą ważną wartość. Tu już się nie stwierdza lepszości na podstawie czyichś niedogodności bo fakty są takie, że film na stałe wpisał się w klasykę dokumentu i jest równie istotnym głosem w tym temacie jak i takie 9h "Shoah". Zamiast bawić się w ustalanie lepszości innych dokumentów lepiej ograniczyć się do wymieniania tych innych ważnych.

grzegorz_cholewa

Mnie się wydaje, że dokument można zrobić dobrze lub źle (plus stany pośrednie). Ten uznaję za niezły. Shoah, tak na marginesie, za wybitny. Jeśli Noc i mgła jest uznawany za arcydzieło dokumentu, to chciałabym poznać uzasadnienie takiej oceny, jednak nie dotarłam jeszcze do takowego. Jeśli to fakt, jak piszesz, to może jesteś w stanie powiedzieć jakie kryteria brano pod uwagę?

dead_bear

Kryteria? Na pewno był pierwszym tak istotnym filmem na ten temat, nie ograniczał się tylko do informacji ale był odautorskim komentarzem o holocauście. I dla samego Resnaisa był początkiem jego drążenia tematów pamięci i ciążenia tragedii na świadomości ludzkiej więc to był też jego osobisty początek z kinem autorskim, którego zalążki już tu się uwidoczniły. A, że dokument jest ceniony to widać choćby tu ( na 5 miejscu ):

http://www.stopklatka.pl/imprezy/impreza.asp?ii=215

grzegorz_cholewa

Ależ nie musisz mnie uświadamiać co do jego pozycji, oglądnęłam go właśnie dzięki takim listom "naj". Nie był to jednak pierwszy tak istotny dokument na ten temat. Widziałam kilka polskich z lat 1946-1950, z ludźmi, na których twarzach widać jeszcze było przez co przeszli. Nie twierdzę, że były to dokumenty dobre. Odautorski komentarz reżysera uznaję właśnie za najlepszy w Nocy i mgle, nie podobało mi się jednak coś innego.
Widzę jednak, że i Tobie nie udało się dotrzeć do kryteriów tak wysokiej oceny tego dokumentu, co czyni naszą wymianę postów bezowocną. Niemniej jednak dziękuję za odzew.

dead_bear

To się idzie domyśleć. Ja też trafiłem przez takie listy i w tym dokumencie bliżej prawdy o Holocauście niż w fabularnej "Liście Shindlera", która musiała być koniecznie zhollywoodzona czyli wywoływać efekt emocjonalny. Trudno nie widzieć w tej krótkometrażówce sugestywności i przejmującego charakteru i nie wiem czemu lektor miałby w tym przeszkadzać. 30 ledwie minut ale pozostaje w głowie i na ówczesnych musiał robić wrażenie. Nie wiem czy wcześniej tak dokładnie pokazano efekt Zagłady i pokazywano wcześniej taki kolaż szokujących zdjęć z obozów. Dokumenty to i pewnie powstawały wcześniej w tym temacie ale to ten zyskał rozgłos.

grzegorz_cholewa

Dochodzi tu jeszcze zamierzony efekt wspomnianego przez ciebie kontrastu, widać w tym jakąś autorską myśl na konstrukcję filmu. A jak to bywało wcześniej? Być może jest więc na swój sposób nowatorski i z tego względu się go uwzględnia jako istotną klasykę, która miała kształt na to jak zaczęto kręcić filmy o Zagładzie później. Ale to trzeba zweryfikować.

grzegorz_cholewa

Może masz rację. Te wcześniej faktycznie ograniczały się do rozmów z ofiarami, zdjęciami obozu, ale bez żadnego autorskiego konceptu. Zdjęcia stanowią o sile Nocy... Lektor jako taki mi nie przeszkadza, chodzi mi o jego jakość. Widziałam kiedyś serial BBC o Oświęcimiu i to, co lektor tam robił to miło mistrzostwo świata. Głęboki, spokojny i poważny głos, długie przerwy między różnymi fragmentami. Mówił ciągle powoli, a po każdej wstrząsającej scenie, zdjęciu, informacji, była jeszcze dłuższa chwila, żeby widz zdążył sobie przyswoić to, co właśnie usłyszał. W tym dokumencie lektor leci z tekstem jak na złamanie karku, byle szybko, byle więcej powiedzieć. Jakby mi czytał listę zakupów, tak to odebrałam i raziło mnie to.

dead_bear

Nie rozumiem sensu waszej dyskusji. Czy żałujesz że obejrzałeś? Ja jestem pod wrażeniem filmu. Wspomnieliście o dziewięcio godzinnym dokumencie. Biorąc pod uwagę, że ktoś nie interesuje się aż tak poruszanym tematem, to nawet nie niuchnie filmu o którym pisaliście. A ten pół godzinny gong, znokautuje nawet gnojówe która para lat temu zrobiła sobie zdjęcie w piecu. Przynajmniej mam taką nadzieję. Mi akurat podobało się to że nie ma suchych statystyk, że nie próbowali poruszać co ważniejszych zagadnień historycznych. Doceniam ten film za to że nie jest podobny do reszty, nie jest to typowe discavery, jest wręcz poetycki i chyba taki miał być.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones