Film w sumie niewiadomo o czym. Portret społeczności rodziców, o którym piszą krytycy dla mnie zrobiony stereotypowo i przerysowanie. No i oczywiście wszystkie "netfliksowe must have" zawarte. Poza tym klimat filmu moim zdaniem odpychający, mroczny i nierealny. Niby mieliśmy na końcu poczuć jakąś pointę i wzruszenie a ja poczułam ulgę, że to już koniec. Jedynie na uwagę zasługuje rola Julii Wyszyńskiej, która wprowadzała jakąś nutę realizmu i naprawdę dobrej gry, bo reszta aktorów niestety nie pokazała wiele głównie przez papierowe dialogi. Damięcka totalnie odpychająca. I jeszcze plusik za urok Piotra Witkowskiego, który obronił się chociaż uśmiechem;)