PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=509582}

Noce wiosennego upojenia

Chun feng chen zui de ye wan
5,9 180
ocen
5,9 10 1 180
Noce wiosennego upojenia
powrót do forum filmu Noce wiosennego upojenia

Scenariusz jest tak kiepski, że nawet najlepszy reżyser świata niewiele mógłby wskórać. Film śmiertelnie nudny od pewnego momentu i potwornie kiczowaty. Na plus odważne sceny seksu w wersji homo, choć nie aż tak śmiałe, jak mogły być. Ogólnie sceny erotyczne dużo lepsze niż w "Letnim pałacu", wyraźnie można dostrzec postęp reżysera w tym zakresie.

Największą wadą zdecydowanie jest brak głębi i prawdziwych emocji. A film bez emocji, to żaden film. W "Nocach wiosennego upojenia" wieje z ekranu pustką. No ale trzeba nagradzać reżysera, ponieważ boryka się w Chinach z cenzurą. Chyba tylko to tłumaczy, dlaczego filmy Ye Lou są tak chętnie nagradzane na festiwalach.

La_Pier

Dodatkowo relacje pomiędzy homoseksualistami były niestety bardzo sztuczne; zdecydowanie brakowało mi tutaj pewnej neutralności, ukazania normalnych czynności, a scenariusz skupiał się niestety na przesadnym ukazaniu nieakceptacji, z którą borykają się mniejszości seksualne. Ciągłe chwile milczenia i spoglądania na siebie, a późniejsza gwałtowna miłość były raczej zbyt wydumane.

grafoman

ja również czuje się nieco rozczarowana filmem pod względem sceneriusza, ale duży plus za zdjęcia i pracę kamery- te elementy nie pozwalały na monotonie

mimcia_1989

Zdjęcia były dobre, bo intymne. Niektórzy narzekają, że chaotyczne, ale ja nie miałem takiego odczucia. Natomiast historia w pewnym momencie zaczyna się rozłazić i przestaje być interesująca. Najgorsza scena, to ta w której jeden z bohaterów umiera, a reszta sobie śpiewa jakąś piosenkę. Sorry, ale ja nie kupuję takich bzdur. To już nie jest nawet infantylne, tylko po prostu płytkie i głupie.

ocenił(a) film na 2
La_Pier

Właśnie tego słowa mi brakowało "rozłazić" - rzeczywiście w takiej postaci, jak twórca ciągnął na siłę scenariusz to można by i Modę Na Sukces wyprodukować...

La_Pier

a może to kwestia różnic kulturowych? może we współczesnych (kiczowatych) Chinach śpiewanie w klubie karaoke rzewnych piosenek to wzruszający sposób na wyrażenie swych skrywanych uczuć. a obok śmierci obcych przechodzi się bez namysłu w tym kilku miliardowym kraju. ja - muszę szczerze przyznać - miałem inny problem z tym filmem: twarze bohaterów (ukazywane notorycznie w niedoświetlonych pomieszczeniach i przestrzeniach) często mi się myliły, co poważnie wpływało na zrozumienie fabuły i relacji między bohaterami. chyba będę musiał obejrzeć film jeszcze raz :)

tipopo

Też muszę wrócić do tego filmu, bo już lubię tego reżysera i znacznie lepiej rozumiem kulturę Dalekiego Wschodu :)

ocenił(a) film na 8
grafoman

Otuż właśnie nieakceptacji homoseksualistów, i wynikających stąd problemów nijak nie mogłem się dopatrzyć w tym filmie, a przynajmniej nie pojawia się ani jedno słowo, ani nawet jedna scena, co pokazywałoby tą nieakceptację wprost, bez niedomówień. Można to tylko wnioskować, a jedyną przesłanką po temu jest fakt, że aż dwoje z trójki homoseksualnych mężczyzn wchodzi w relacje z kobietami.
Bardzo ciekawe wydaje mi się pokazanie ludzi, którzy już są dorośli, ale wciąż mierzą sie z życiem, wciąż podchodzą do niego z niezwykłą pasją i emocjami. Po swojemu, nieporadnie, mierzą się z egzystencjaną smaotnością.
"Chwile milczenia i spoglądania na siebie, a później raczej gwałtowna miłość" nie są wcale "zbyt wydumane": każda z takich scen pokazuje nam pasję życia bohaterów, każda chwila erotycznego uniesienia połączona jest ściśle z pełnym oddaniem, a jednocześnie z niebywale silnym przeczuciem utraty ukochanej osoby. Co ciekawe: dotyczy to nie tylko relacji homoseksualnych, ale również tych "tradycyjnych" (choć film pokazuje je wprost jako fasadowe, to przecież uwikłani w nie ludzie też cos do siebie czują).

ocenił(a) film na 2
wojtekacz

Otóż mam odmienne odczucia po obejrzeniu tegoż filmu. Pasja? Do pasji to mógł mnie momentami doprowadzić...

ocenił(a) film na 8
Bishvilcha

Cóż, mogę się z Tobą zgodzić chyba tylko w kwestii ortografii :)

ocenił(a) film na 2
wojtekacz

Dobrze, że dostrzegłeś swój błąd (-:

La_Pier

hmmm, to za co ta Złota Palma w zeszłym roku?... *


* - ...za scenariusz (heh, musieli się pomylić ;-)

ocenił(a) film na 5
sylda_2

Rzeczywiście ogląda się z mozołem.Ale miejscami jest intrygujące.5/10.Ukłony ,esforty

ocenił(a) film na 2
esforty

Najbardziej intrygowało mnie, kiedy wreszcie będzie koniec - autor dzieła miał zbyt wiele dobrych, pewnie w jego mniemaniu, scen i tak każda następowała po sobie, a mogła być już pierwszym końcem z dziesięciu kolejnych końców.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones