Jak bym oglądała urywki z jakichś filmów, dopiero na końcu przypuszczać mogłam chodź z trochę
skąd się wzięła bestia i domyśleć się, że mamusia nią była zawsze. Ale historii rodziny oraz ich
związków między sobą i stosunków nie rozgryzłam. Reszta to mielone flaki obryzgane dookoła
krwią.