Ostatnie danie tylko dla najwytrwalszych, seans tuż przed północą!
No i niestety nie mam możliwości jednoczesnego pisania i oglądania, wiec skupię się w pełni na wrażeniach artystycznych w/w dzieła, ale jutro jak zwykle poczytam Wasze komentarze;)
też się wystraszyłam o jakiego boga chodzi:) eh robi się - w sensie, że mąż ma mnie na dalekim końcu ważnych klientów - bo i stronę mi robi i bloga już dłuuugo - nie zapłaciłam to muszę czekać ;)
Blondynka przyjechała zaopiekować się jakimiś dzieciakami i porozmawiała z tym dziadkiem, to wszystko :)
blondynk jechała sobie w totalnych ciemnosciach w klimacie jak z archiwum x i dojechala do domu
tyle
brak pradu.... to bylo do przewidzeni prawda?! ciekawe czy jak bstia zaatakuje to tez beda brudy przeszlosci wyciagac :)
to jak to jest, musza zaczekac do rana, tak wilkołak tylko podczas pełni grasuje :) znaczy sie, zmienia sie :) to juz niedługo raptem :)
ja jestem silniejszy, nie ja, nie ja.... zaopiekuje sie, nie ty, ja, nie ja... normalnie 13 posterunek mi sie przypomina :):):)
o cho. dochodza potencjalne ofiary, pan od piesków i pan w wozie z kogucikiem :)
no wlasnie, mialam powiedziec, ze jakies takie to przez ułamek sekundy.... a co z klasycznym widokiem wilkołakaa? owlosiony???