morduje prostytutki, na początku jest nawet nieźle, klimacik niczym z filmów z serii Witchcraft. No i młoda Shannon Tweed, która w tym filmie prezentuje się przepięknie, niczym z żurnala. Jest jeszcze młody zabujany do reszty w pięknej Shannon chłopak i jego luneta. Do połowy jest fajnie, potem coraz gorzej. Szkoda.