Wypożyczyłem ten film z wypożyczalni kaset video na warszawskim Grochowie. Dotrwalem do sceny, gdy policjanci interweniują na zawodach ulicznych, przetlumaczonych dosłownie jako : zapasy na kut.sy! Usłyszała to z kuchni moja mama i powiedziała że to "nieodpowiedni" dla mnie film.