Jak by wam się spodobało zakończenie gdyby Noe zabił te dziewczynki albo w ogóle nie pojawił
się ich motyw. Czyli- koniec ludzkości!
np. Zamiast rodzinki na wyspie na końcu filmu, ujęcie na najmłodszego z synów (ileś lat później)
stojącego nad grobami reszty. Pozostaje natura i zwierzęta!
Czy człowiek w produkcjach filmowych zawsze musi zwyciężyć? (patrz wszystkie filmy
katastroficzne) Naprawdę tylko ja czekam na film gdzie jakiś meteor, fala, wulkan, zaraza czy inne
cholerstwo zgładzi ludzkość?
Jest wiele filmów bez happy end'ów ale nigdy katastroficzne lub s-f (jeśli się mylę będę
wdzięczny za przykłady)
Proszę wszystkich o to żeby ten temat nie poszedł w stronę wiary lub jej braku (bo już rzygać mi
się chce od tych usilnych prób przekonania wierzących czy nie wierzących do zmiany poglądów i
przekonywania jak to było -jest naprawdę)
Film mi się podobał bo nie potraktowałem go jako interpretacji biblijnej czy pokazanie jak było,
lub jak nie było. Po prostu wykorzystanie pomysłu z książki ( w tym wypadku biblii) na
zrealizowanie filmu. Gdyby to był film dokumentalny to rozumiał bym te wasze... nazwijmy to
kłótnie, ale TO NIE JEST DOKUMENT! tylko dramat, fantasy! Jak można ocenić film fantasy na
1,2 lub 3 tylko dlatego bo "przekłamuje fakty". Ten kto tak robi albo nie rozumie co to jest gatunek
fantasy albo...
Nie podoba mi się takie zakończenie.
Człowiek wcale nie zwycięża we wszystkich filmach kata/sf. Popatrz chociażby na Projekt Monster czy Europa Report.
I za co tak nie lubisz ludzi, jak wnioskuję z wypowiedzi? Co Ci zrobili? Czemu chcesz oglądać, jak wszyscy giną?
"Projekt Monster" oglądałem i nie pamiętam zakończenia ( jak możesz to przypomnij w 2 zdaniach, bo wydaje mi się że gdyby takie było to utkwiło by mi w pamięci)
Czemu sądzisz, że nie lubię ludzi? Ja po prostu lubię film nieprzewidywalne! Lepsze/większe napięcie jest w filmie jak nie masz pewności, że co by się nie działo to i tak im się uda!
Czasem chcę oglądać jak wygrywa dobro, czasem jak wygrywa zło. Lubie jak mnie film zaskakuje, dobre nieoczekiwane zakończenie potrafi z średniego filmu zrobić dobry.
SPOILER
Na końcu zginął kamerzysta, czyli ostatni z ocalałych.
Ja bym chciała obejrzeć film, w którym ocaleją wszyscy. To byłoby dopiero zaskoczenie i coś nowego :) Bo w 95% przypadków przeżywa jedna osoba. To jest strasznie nudne.
cyt "Ja bym chciała obejrzeć film, w którym ocaleją wszyscy. To byłoby dopiero zaskoczenie i coś nowego"
a ile emocji by w takim filmie było... ;-)
jak nie lubisz kiedy ludzie giną to oglądaj komedie, a nie katastroficzne czy sf
ps. w "E.T." wszyscy przeżyli
jeśli chcesz zobaczyć s-f w którym wszyscy przeżyją to chyba tylko familijne.
Wymieniłem te tytuły żebyś zobaczyła że jak wszyscy przeżyją w jakimś fantasy czy s-f to nie było by nic nowego jak to napisałaś, a na pewno jest częstszym zakończeniem w tego typu filmach niż całkowita zagłada ludzkości.
W filmie typu hard byłoby to coś nowego. Dużo przemocy, lecz cierpieliby tylko obcy. A grupa bohaterów, np. pięcioosobowa, przetrwałaby w całości. Bo jak na razie każdy film kata./sf kończy się identycznie. Zawsze mamy tam naiwnych bohaterów i głupich żołnierzy. To już jest nudne.
Bez urazy, ale widziałaś chyba mało filmów. Jest wiele filmów gdzie nie ma naiwnych bohaterów, ani głupich żołnierz, ale takie gdzie giną wszyscy ludzcy bohaterzy jest zaledwie promil... albo i mniej
Podaj mi przykłady filmów, gdzie każdy wykazuje się inteligencją, bo żaden mi nie przychodzi do głowy. O czymkolwiek pomyślę, są tam śmierci z powodu naiwnych błędów.
Nie powiedziałem że KAŻDY wykazuje się inteligencją, tylko że nie wszyscy są naiwni i głupi, to jednak różnica.
Pierwszy przykład jaki przychodzi mi do głowy to "Coś" z 1982r (jednemu odbiło, a cała reszta zachowywała się racjonalnie)
jeden mały przykład:
pamiętasz "Piłę"? film był po prostu dobry (jak dla mnie) ale jak w ostatniej scenie Jigsaw wstaje i okazuje się że cały czas leżał obok, jak odcinał sobie nogę jak byli na skraju załamania itd to w moim wypadku ten fakt zmienił moje odczucia ( w skali filmwebowej) z 7 na 8
Jestem pewny że nikt tego nie przewidział, że każdy widz był zaskoczony!
Chcesz film gdzie walnie meteor i wszystkich załatwi? to polecam "Przyjaciel do końca świata" :-)
Czuje że po obejrzeniu tego filmu moje życie się zmieni...
dlatego chyba sobie daruje.
Jeżeli lubisz filmy bez Happy Endu to polecam tobie film "Ostatni Brzeg"http://www.filmweb.pl/film/Ostatni+brzeg-2000-36591/descs. Jeżeli nie oglądałeś to naprawdę polecam. Tam nie ma żadnych spektakularnych efektów specjalnych ani z tych rzeczy ale film naprawdę wart obejrzenia. Możesz sobie porównać z pierwszą wersją tego filmu http://www.filmweb.pl/film/Ostatni+brzeg-1959-31675/descs. Z 1959 roku.
Proszę bardzo , tylko nie nastawiaj się na coś w stylu Mad Maxa bo to jest zupełnie coś innego. Tam nie ma spektakularnych pościgów ,wątku zemsty głównego bohatera ani nic w tym stylu. Te filmy próbują pokazać realnie co mogło by czekać ludzkość po trzeciej wojnie .
Ciesze się , w takim razie miłych seansów jak już trafisz na te filmy i daj znać czy ci się podobały. Pozdrawiam.
Obie wersje 'Ostatniego brzegu' są absolutnie niesamowite. I to jest faktycznie historia bez happy endu - zepsuty gatunek ludzki znika z powierzchni ziemi. Uwielbiam Armanda Assante grającego w wersji z 2000, ale byłam chora po tym filmie przez dwa dni.