Popieram cię, choć wizja reżysera została niemile przyjęta, ale największą siłą filmu dla mnie jest przesłanie, że dla miłości człowiek nie wykona nawet woli boga.

Zgadzam się, jest jednak małe "ale"... Końcówka filmu mnie rozczarowała. Ostatnie naście minut ciągnęły się i były nudnawe. Oczekiwałem jeszcze jakiegoś mocnego zakończenie, jakiegoś zaskoczenia, dającej do myślenia i pozostawiającej dla własnej interpretacji końcówki, a tu nic...
Gdyby nie to było by 9, a tak film na 7.

Noe super- ninja z kamiennymi transformersami, fanatyk religiny, samotny alkoholik który pędzi wino w jaskini, no i ostatecznie wraca skruszony na łono rodziny, dzięki której w końcu rozumie wielki boży plan. Końcówka rzeczywiście za długa, nudnawa ale ogólne fajna wizja:)

Zgadzam się :)

Ja oceniałem citu niżej, ale też uważam że to bardzo dobry film. Bardzo dobra obsada, aktorstwo, świetna oprawa wizualna (efekty, ale jeszcze bardziej warstwa artystyczna). Tak, sporo zmian względem Biblii, tyle że... to bardzo wierna adaptacja komiksu Aronowskiego :). Serio, wejdźcie do empiku, tam bez problem znajdziecie i przewertujecie strony, wręcz ujęcie po ujęcie zostało przeniesione z tego pierwowzoru. Mi podoba się do autorskie podejście Aronowskiego do Noe. Uczynienie z niego fanatyka jest kontrowersyjne, ale to czyni z Noe postać mniej jednoznaczną, bardziej skomplikowaną.