PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=622318}
5,6 104 tys. ocen
5,6 10 1 103918
4,8 46 krytyków
Noe: Wybrany przez Boga
powrót do forum filmu Noe: Wybrany przez Boga

ZERO DO KWADRATU I TO PODZIELONE PRZEZ ZERO !
(1 pkt z uwagi na moich ulubionych aktorów którzy wystąpili w tym cyrku)

O co chodzi? mi się podoba ładne z dobrym aktorstwem i świetną muzyką. Wiadomo fanatycy i ludzie którzy czytali książkę będą pewnie niezadowoleni ale to chyba nie o to chodzi. To jest raczej interpretacja bazująca na biblii niż ekranizacja historii Noe.

użytkownik usunięty
ElTabasco

Tu nie chodzi o żaden fanatyzm tylko o klasę jakości . Biblia to nie jest komiks z Batmanem a anioły to nie Matrixowe-APU. Żeby się zabrać za ekranizację prawdopodobnie najmądrzejszej książki świata samemu nie można być kretynem (tak jak ten idiota co pisał scenariusz) .
Zabrać się za to mogą tylko najlepsi .Gibsonowi się to udało i zrobił świetny film.Ale tylko dlatego że jego film jest "mądry" a nie "rozrywkowy".
Gdyby twórca scenariusza (jeszcze raz powtórzmy to - idiota) poszedł w tym kierunku ,to : przy tym budżecie ,tych aktorach (powtarzam -moich ulubionych), stworzyłby arcydzieło ,zarobił tyyyyle kasiory i jeszcze dostał medal od Franka. A tak ... jest tylko zero.

czy ocena 1 za scenariusz reszta filmu się nie liczy? A co do Gipsona to co mogło pójść tam nie tak? to była droga krzyżowa zresztą film był spoko ale jakoś mnie nie zachwycił.

użytkownik usunięty
ElTabasco

Scenariusz postaci i zdarzeń to fundamenty filmu. Przykładem dobrego filmu z totalnie położonego przez scenariusz jest np . Last Knight(2015). Widać tutaj wartość scenariusza. Scenariusz tworzy się w oparciu o materiał źródłowy (dowolny). Problem jest tylko jeden .Jeśli materiał źródłowy jest "silny" to nie ma miejsca na własną "wizję artystyczną" . Nie jest możliwe dla zwykłego,szarego twórcy scenariusza przebicie takich potworów jak Tolkien, Sapkowski albo św.Mateusz .Niestety w praktyce "młode wilcy " tak bardzo chcą zaistnieć ,że niszczą wszystko i wydaje im się przy tym ,że tworzą wielką sztukę. Masz przykład na serialu Wiedźmin (nawet nie chce mi się uzasadniać...). Nie można podrobić np. takiego Sapkowskiego bo nikt nie dorasta mu nawet do pięt. Pozytywny przykład masz za to w Władcy Pierścieni . Peter Jackson (notabene reżyser) ,Fran Walsh i Philipa Boyens odwalili kawał dobrej roboty. Nie wyrywali się przed Tolkiena tylko "podparli" materiał źródłowy.I to wystarczyło ,na takim fundamencie aktorzy i komputery mieli już piękne pole do popisu.Efekt - wyszedł jeden z najlepszych filmów fantasy w historii.
A tutaj masz do czynienia z biblią ,materiałem jeszcze "silniejszym " od tolkienowskiego.Do tego pisanym kilka tysięcy lat. Nie ma obecnie na świecie człowieka który posiadałby taką mądrość i inteligencję że mógłby ją "nadpisać" . Aronofsky i jego sekretarka-Handel(młody szczaw) ,nie ma żadnej z tych cech ,on jest tylko "artystą" .