5,6 104 tys. ocen
5,6 10 1 104049
4,8 39 krytyków
Noe: Wybrany przez Boga
powrót do forum filmu Noe: Wybrany przez Boga

No, kto by się spodziewał! Wiem, że dla wielu zabrzmi to jak bluźnierstwo, ale jak dla mnie to najlepszy film biblijny od czasów "Ewangelii..." Pasoliniego (nie licząc animowanej krótkometrażówki "Adam and dog"). Tak, tak - piszę serio, choć te dwa filmy są zupełnym przeciwieństwem. "Noe" to przede wszystkim widowisko, ale za to jakie. Wciska w fotel.

Aronofsky jak zwykle balansuje na granicy kiczu i totalnej wtopy, ale za każdym razem, gdy fabuła zmierzała w niebezpieczne rejony, udawało mu się nie tylko wyjść z tego cało, ale zagrać taką kartą, że mnie po prostu rozbrajał i powalał na łopatki (no, może poza tą "kosmiczną" tęczą).

Z jednego z najstarszych mitów ludzkości udało mu się naprawdę wiele wycisnąć - i to całkiem sensownych rzeczy. Nawet to, co na pierwszy rzut oka wygląda zupełnie bezsensownie, to choć jest oczywiście fantazją, ma jakieś podłoże biblijne. Tak powinna wyglądać każda porządna reinterpretacja mitu.

Autor wie, co chce powiedzieć i czyni to konsekwentnie, poruszając w nowoczesny sposób to wszystko o co w micie chodzi. W tym przypadku eksploruje wielkie tematy biblijne w ogóle, takie jak upadek ludzkości, kara i zemsta, wina i odkupienie, sprawiedliwość i miłosierdzie etc.

Mnie najbardziej spodobał się jednak wątek słuchania Boga, odczytywania Jego znaków, gdy nie wiadomo, czy to, co uważam za słuszne jest Jego wolą, czy może wręcz przeciwnie, pokusą, pychą, próbą... Jakże inaczej te same wydarzenia i okoliczności odczytywane były przez Noego, jego bliskich, czy Tubal-Kaina. Znakomicie to zostało rozegrane.

Film jest w tym wszystkim pełen pasji i naprawdę mnie poruszył. Zrealizowany jest oczywiście perfekcyjnie, z dynamicznym montażem, fajnymi zdjęciami i efektami oraz nie najgorszą muzyką (choć tu mogło być lepiej). Dużym pozytywnym zaskoczeniem byli dla mnie aktorzy: chyba po raz pierwszy Russel Crowe mnie nie denerwował, a i Emma Watson dobrze sobie poradziła.

No cóż, sam jestem zaskoczony swoim odbiorem. I jakby jeszcze tego wszystkiego było mało, na napisach końcowych piosenka... mojej ukochanej Patti Smith! Że też nie wiedziałem tego wcześniej. Ale dzięki temu miłe zaskoczenie było tym większe.

ocenił(a) film na 6
snoopy

Jesteś pierwszą osobą, która chwali ten film. Sam postanowiłem jednak najpierw przeczytać komiks, więc obejrzę film pewnie dopiero za jakiś czas (ostatni numer komiksu jeszcze nie wyszedł).

ocenił(a) film na 9
torne

Ja akurat komiksu nie czytałem, ale dzięki temu fabuła była dla mnie zaskoczeniem. Ja też jeszcze nie spotkałem pozytywnych opinii o tym filmie. Bardzo jestem ciekawy twojej, choć mam przeczucia, że pewnie nie będzie ona pozytywna. Ale kto wie...

ocenił(a) film na 6
snoopy

Wydaje mi się, że wiele osób ma negatywne wrażenia właśnie dlatego, że nie wiedziało o czym film tak naprawdę jest. Jeśli obejrzysz zwiastun, to łatwo zauważysz ile kluczowych rzeczy został w nim przemilczanych (np. obecność nefilim). Komiks bardzo podoba mi się od strony wizualnej, ciekaw jestem, czy film będzie w stanie temu dorównać.

ocenił(a) film na 9
torne

W takim razie ja teraz muszę zabrać się za komiks, choć trochę żal mi na niego pieniędzy, bo słyszałem, że nie należy do najlepszych. Ale skoro film mi się podobał, to może i komiks też. Poza tym jestem bardzo ciekawy co Aronofsky zaczerpnął z pierwowzoru, co opuścił i co dodał od siebie.

ocenił(a) film na 2
torne

No bez przesady, nie pierwszą, po prostu jedną z bardzo nielicznych.

ocenił(a) film na 8
snoopy

Myślę, że Aronofskiemu udało się dac nowe tchnienie w tą, jakby nie patrzeć, przestarzałą przypowieść, i nadać bohaterom realnej głębi i prawdziwych emocji :) no i zgadzam się co do strony technicznej, Libatique nie zawiódł :D

snoopy

A ja mam zupełnie inne odczucia. Emma Watson jeszcze nigdy mnie tak nie irytowała w żadnym filmie. Douglas Booth to jeden z najbardziej drewnianych aktorów, których miałam (nie)przyjemność widzieć na ekranie. Film rozlazły, w niektórych momentach przysypiałam, a w niektórych cisnęły mi się do oczu łzy- ze śmiechu. Choć śmieszny na pewno nie jest, a przynajmniej nie miał być.

ocenił(a) film na 6
snoopy

Też się dołączam miłe zaskoczenie 8/10

ocenił(a) film na 10
snoopy

'Adama' i Pasoliniego nie kojarzę, ale zajrzę. Film bardzo dobry.