gdzie sa murzyni i azjaci? ogladalem tylko zwiastuny, ale tam sami biali. nie rozumiem czemu zdecydowano sie na takie rozwiazanie.ciekawsze by bylo jakby np. jeden syn Noego byl czarny, a zona np azjatka, bo skoro z nich mialy powstac wszystki narody swiata, to powinni miec ogromna pule genow i laczyc w sobie cechy wielu ras.
P.S. nie interesuje mnie zaden religijny czy ateistyczny belkot i przepychanki tylko sam film. wiec jak ktos ma potrzebe wyrazic swoje "glebokie" przemyslenia, to pelno jest takich tematow.
To zastanawiaj się nad tym dalej. Może weź na to wszystko poprawkę, podejdź z dystansem i potraktuj jako metaforyczną opowieść o dobru i złu. Tak będzie lepiej dla ciebie. Albo napisz o tym doktorat, że to wszystko kłamstwo bo przecież nie było Azjatów i Murzynów :)
nie no znowu jakis nie umiejacy czytac, ze zrozumieniem. prosilem bez pisania bzdur. mam pochodzic bezkrytycznie bo co? bo to jest opowiesc o dobru i zlu? to jest film i interesuje mnie w jaki sposob zostal wykonany i jak ta historia zostala opowiedziana. dobor statystow jest istotna czescia opowiadania historii w filmie. poprostu. rozumiesz juz teraz?
Bo akcja filmu nie dzieje się w Afryce czy Chinach. Poza tym nie wiadomo dokładnie, czy w potopie zginęła cała ludzkość, czy tylko mieszkańcy Bliskiego Wschodu. Dla wielu osób żyjących w tamtych czasach ich miejsce zamieszkania było całym światem, nie znali obcych wysp, kontynentów. Może dlatego myśleli, że jak oni zginą, to zginie całą rasa ludzka.