Pytania:
1. Czemu czarny pomógł mu namierzyć ten telefon, skoro działał przez to przeciwko sobie samemu?
2. Łysy, który puścił później pianę w toalecie, rozumiem, że był jednym z terrorystów, a nie niewinnym pasażerem?
3. Jeżeli był terrorystą to czemu okular go sprzątnął, posyłając mu strzałkę, a czarny wydał go przez telefon?
4. Kto dmuchnął strzałkę w toalecie, w pilota?
5. Gdy Bill sprawdzał telefon Hammond'a (po sprzątnięciu go), to czytał jego wiadomości z kimś "niezidentyfikowanym", kto to był?
6. W wiadomościach było coś, że wie ten ktoś jakim on jest człowiekiem, co ma w walizce, Hammond pisał, że zadziera z niewłaściwym gościem itp.
Przecież jeżeli planowali to od początku , a musieli (bomba w walizce zasypana koką i wniesiona przez Hammonda do samolotu), to ta gadka jest głupia..
Ewidentne dwa błędy:
Była godz. 19:22 jak startowali, a wylądowali w Islandii jak już było widno..
Trochę chyba za długo lecieli, tym bardziej, że zimową porą (na jego zegarku była data 18-01-2014), słońce wstaje sporo później niż wiosną czy latem.
Zobaczcie na zegarek Bill'a, gdy "ustawia" (był już wcześniej ustawiony) timer, jest godz. 10:55 PM i 14 sekund, minęły co najmniej 3 sekundy jak ten zegarek i czas były pokazywane, a sekunda nawet nie drgnęła o jedną jednostkę :P
Także słychać dźwięk, naciskania przycisków zegarka, podczas gdy jest on.. wyłączony, widać przekreśloną nutkę na jego ekranie.
Film fajny, nie można było się nudzić, szczególnie przez pewien czas, wciągnęło szukanie tych terrorystów. Każdy mógł nim być, choć domyślałem się, że będzie to któraś z tych osób, które pokazała kamera dokładniej (lub wypowiedzieli swoje kwestie), jeszcze na lotnisku :)
Obejrzyj jeszcze raz film, a znajdziesz odpowiedzi na pytanie, które zadałeś/aś... czasem trzeba zrozumieć co się ogląda... :D
Pozdrawiam. :)
Te błędy to detale, przynajmniej dla mnie. Natomiast nurtujące pytania wynikają z tego, że bardzo nieuważnie oglądałeś film. Choć i są wyjątki np. 6 dla mnie też tutaj mieliśmy lekki bezsens, coś niedopowiedzianego, ewentualnie mi coś uciekło.
Dlaczego 6 to bezsens? To całkiem logiczne. W filmie była mowa o tym, że ci z ochrony lotu nie są nawet kontrolowani na lotnisku. No to przed lotem ktoś złożył Hammondowi propozycję - żeby przemycił dla niego kokę. Hammond nawet nie wiedział, że wnosi na pokład bombę.
Co do pozostałych pytań:
1. "Czemu czarny pomógł mu namierzyć ten telefon, skoro działał przez to przeciwko sobie samemu?" Myślę, że wchodziło o wrobienie tego starszego gościa. Przecież telefon mu podrzucił kilka minut wcześniej Tom Bowen, a przy okazji mógł go dziabnąć strzałką z trucizną. Pewnie przy miała w sobie coś znieczulającego żeby nie było czuć ukłucia i opóźnione działanie - tak jak w przypadku kapitana, który musiał dostać strzałką wcześniej, bo 10 minut przed jego śmiercią ponoć toalety zostały zamknięte.
2. oraz 3. - W sumie już na to odpowiedziałem w punkcie wyżej.
4. "Kto dmuchnął strzałkę w toalecie, w pilota?" - a tu szczerze mówiąc też jestem ciekawy. Do kibelka wchodziła starsza babka, a po niej niby tylko Pani Ruda. Chyba że babcia jednak miała coś z pamięcią. Tu można gdybać bo wszystko co wiemy na temat kto wchodził do toalety, wiemy tylko od babci.
5. "Gdy Bill sprawdzał telefon Hammond'a (po sprzątnięciu go), to czytał jego wiadomości z kimś "niezidentyfikowanym", kto to był?" - No jak to kto to był? Ten sam co pisał do Billa, czyli Tom albo Zach. Chyba że nie o to Tobie chodzi, ale ja tak to pytanie zrozumiałem.
Czyli ewentualnie musiało mi coś się pomieszać na świeżo, bo jak się teraz jeszcze raz zastanowiłem rzeczywiście proste jak drut.
1 - Tutaj natomiast odniosłem wrażenie jakby to był specjalny zabieg wprowadzające Billa w sporą niewiadomą i panikę, taka gra w której jest postawiony na przegranej pozycji. Z drugiej strony też ten czarny dzięki temu nawiązuje kontakt z nim(Informacje) i wypływa poza jego podejrzenia.
PS. Strzałki mogły śmiało działać z opóźnieniem, patrząc jednak na dokładność czasową troszeczkę spada tego wiarygodność.
6. Też pomyślałem, że to mogło być wcześniej, przed tym lotem, ale z drugiej strony, godziny wysyłania tychże wiadomości pokrywają się z czasem podczas, którego dzieje się akcja. Wystarczy spojrzeć na godziny otrzymywania wiadomości, na Bill'a telefonie.
W treści wiadomości do Hammonda, jest napisane, żeby spotkał się on z tym kimś "niezidentyfikowanym" na tyłach samolotu, akurat to była ostatnia wiadomość. Hammond jak wiemy, tuż przed śmiercią udał się do toalety (na tyłach samolotu?).
a tam czepiacie się o takie drobnostki, film był niezły i tego się trzymajmy :)
Ja bym do tego dorzucił:
Skąd terroryści wiedzieli tak dużo o Billu? I po co była ta gadka do niego na początku dokąd leci?