7,0 97 tys. ocen
7,0 10 1 96729
6,0 21 krytyków
Non-Stop
powrót do forum filmu Non-Stop

Spis kilku bezsensów i idiotyzmów z filmu

1. Wszyscy są przeciwko szeryfowi, raptem może sąsiadka i jedna stewardessa są z nim, mimo że był policjantem 10 lat i był oficerem i kilka lat jako szeryf, ta i na pewno sam do siebie wysyłał sms z groźbami... ale po co komu logika... poza tym prawdopodobnie ani razu nie pokazali na kamerze porywacza w trakcie wysyłania smsów

2. Jakimś cudem ten porywacz był jedyną osobą, której telefonu nie sprawdził... niby sprawdzili porywacza i że niby to "niegroźny nauczyciel" ciekawe niby czego i jakim cudem przeoczyli to że był w wojsku... nie nawidzę kłamiących filmów...

3. Oczywiście jak porywcze się ujawniają to nadal twierdzą, że nikt się nie dowie i że będzie to wyglądać na samobójstwo mimo tego, że jakiś tam typ ciągle nagrywał i wysyłał filmiki wcześniej to czemu miałby teraz ktoś nie nagrywać, poza tym co z czarną skrzynką

4. Oczywiście ten prawnik siedzi bez marynarki przez większość lotu i nagle zakłada go sobie po to by ktoś mu mógł tam wrzucić telefon i wbić truciznę...

5. Porywacze wszystko słyszą "przez ściany", szczególnie słowo w słowo kłótnię między szeryfami i używają je do prowokacji w sms i to, że szeryf palił fajki, wiedzą wszystko kto kiedy gdzie, jakie są procedury, przewidują nawet, że ktoś kogoś zabije...

6. Drugi szeryf oczywiście daje się przekupić i przemyca narkotyki, i odziwo nie sprawdzają jego bagażu? no tak i odziwo ktoś mu pisze, że wie co ma w teczce to ten idzie do toalety i bije się z szeryfem i w pewnym momencie wyciąga broń, ta na pewno strzał by nikogo nie zdziwił i no bo przecież sama kara za przemyt nie wystarczy najlepiej to z jakieś dożywocie za morderstwo... idiotyzm za idiotyzmem

7. Ta i w samolotach na pewno są dziury między toaletą a kokpitem...

8. Podczas gdy porywacz wysyłał sms i większość spała, szeryf mógł się przyjrzeć i skreślić osoby z listy to samo w przypadku kamer, wiadomo, że wszystkich z telefonami by nie wykryli, a jeśli ktoś na pewno nie korzystał wtedy z telefonu to możnaby go skreślić, ale nie no przecież po co, a potem tylko niepotrzebnie wszystkich podejrzewać, sprawdzać i przeszukiwać...

9. Jeden facet niby jest policjantem, ale przez większość filmu nawet się o tym nie zająknął, tylko powodował panikę i podburzał ludzi.


Swoją drogą to nie rozumiem o co chodzi z tymi pieniędzmi że niby czemu po śmierci szeryfa pieniądze miałyby trafić na X kont w X krajach? Bo nie wiem czy czegoś nie rozumiem czy to jakiś błąd/kłamstwo?

ocenił(a) film na 7
MaMiX

Taka była dyspozycja.

Dodam jeszcze jedną głupotę, której nikt nie wymienił. Policjant zadaje cios łokciem porywaczowi i zamiast dokończyć i go dorwać to gada o nienaładowanej broni. W międzyczasie czarny charakter ucieka.

ocenił(a) film na 8
MaMiX

Co do punktu pierwszego. To Bill został w taki sposób przedstawiony przez dziennikarzy w telewizji. Załamany po śmierci córki, alkoholik, małomówny, zawsze w cieniu. Typowy profil kolesi, któremu może odpalić.
Pkt. 3. Z tym nagrywaniem, gdy ktoś trzyma broń to raczej różnie bywa. Poza tym temu dzieciakowi zabrał telefon, a nikt inny w tym czasie chyba nie nagrywał.
Pkt. 6. Drugi szeryf obszedł bramkę przy ochronie. Dlatego pierwszy szeryf skierował przeciwko niemu podejrzenia.
Pkt. 9. Mówił o tym Billowi przy przeszukaniu.
Ogólnie to największym absurdem, był idealne dopasowanie czasu śmierci poszczególnych pasażerów. Akcja z wirusem nie musiała się wcale wydarzyć gdyż sąsiadka Billa wcale nie musiała rozmawiać z tym zamachowcem. Chyba, że on był nachalny i sam się prosił o rozmowę ;) Jest parę niedociągnięć, ale i tak fajnie go się ogląda :)