PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30700}

Nosferatu - symfonia grozy

Nosferatu, eine Symphonie des Grauens
1922
7,7 36 tys. ocen
7,7 10 1 36280
7,9 55 krytyków
Nosferatu - symfonia grozy
powrót do forum filmu Nosferatu - symfonia grozy

Bo jest dobry, tyle że do bólu spłycił książkę. Brak wątku Lucy, prawie brak Van Helsinga, słaby watek Renfielda, wygląd Niny (wygląda jak facet w przebraniu), brak Sewarda, brak Goldaminga, brak Morrisa... Ale Dracula tudzież Orlok, kreacja Maxa Schreka - rewelacyjna, on naprawdę świetnie wygląda.
A te wszystkie wady to zapewne wynikają z wieku filmu - wtedy jeszcze wielkich superprodukcji nie robili no i jeszcze te kłopoty z prawami autorskimi. Ogółem dobry film tylko po książce daje lekki niedostyt.

ocenił(a) film na 9

brak wątku Lucy..zważ jednak, że film jest inny, inaczej rozkłada akcenty. U Stokera to mężczyźni pokonują wampira na czele z mózgiem operacji, Van Helsingiem. W filmie to Ellen pokonuje Orloka, to ona czyni ofiarę ze swego życia. Mężczyźni są słabi i zmarginalizowani. Polecam książkę Kolasińskiej, Kobieta i demony. O widzu horroru filmowego :)

mariuszf8

Nie czytałam książki ale film mi się podobał jak na tamte czasy ... bałam się trochę :) bez efektów specjalnych widać da się wykreować taką kultową i straszną postać. Muzyka pasuje idealnie i jest nastrojowa, szczerze mówiąc głos by wszystko zepsuł a ta psychodeliczna muzyka jak z pogrzebu dodaje klimatu. Poza tym uwielbiam na niemych filmach te napisy co powiedzą xD najbardziej podobają mi się sceny z Rosiczką, polipem pająkami i gdy schodzi na prześcieradle w dół. A mój obeznany Ukochany zwrócił mi uwagę na aktorstwo w tamtych czasach. Te same miny i gesty na różne sytuacje tzn strach, omdlenie, radość... ale to też ma swój klimat :)

Wiesz dlaczego brak tych wątków. W czasach gdy kręcono "Nosferatu" żyła wdowa po Bramie Stockerze. Murnau nie mógł więc całkowicie 'zerżnąć' z książki, ponieważ była własnością prywatną. Dlatego zmienił imię hrabiego na Orlok itd. Jednak nawet to iż nie ma wiele współnego z książką oprócz głównego wątku, mimo tego ze został okrojony z wątków pobocznych, wdowa po Bramie zaskarżyła Murnaua o wykorzystanie powieści bez jej zgody. Decyzją było zniszczenie wszystkich kopii filmu (ocalało zaledwie pięć, dzięki temu możemy sie raczyć cudownym "Nosferatu").
Myślę, że gdyby wtedy "Dracula" była własnością publiczną Murnau nie okroiłby tak scenariusza i nie zrezygnowałby z tylu postaci jak np. Lucy.

Pozdrawiam :)