I słusznie dałeś, innej oceny niż 10/10 też sobie nie wyobrażam. to wielkie kino. Dzisiaj już arcydzieło klasyki.

Jak miałem kilka lat to tuz przed dobranocką na jedynce leciała zapowiedź jakiegos programu poświęconego filmom. W zajawce puszczono fragment jak Jonathon ucieka przed Orlokiem a ten za nim i przechodzi przez te drzwi. Przez lata miałem potem koszmary z Orlokiem w roli głównej. Jak zostawałem sam na noc to byłem pewny że przyjdzie po mnie i barykadowałem drzwi od pokoju ;) Nawet Krueger nie zrył mi tak psychy co ta krótka scena.

Po raz pierwszy oglądałem go w czasach czarno-białej telewizji. Tj. w latach 70-tych XX wieku, ten film budził we mnie uczucie strachu. Nigdy już później nie oglądałem tak dobrego filmu o wampirach. To najlepszy film w historii kina z tego gatunku.