Początek jest arcyzabawny. Noszenie paliwka, eksplozje z jointami, a nawet testowanie motoru i gitary, ale później robi się z tym filmem to samo co z poprzednim, ale tu jest gorzej, bo filmu nie prowadzi jakaś rozwijająca się fabuła, ba później to oni nawet wypełniają kolejne sceny opowiadaniem kawałów co już jest zwyczajnie głupie. Ja zacząłem zasypiać jak poszli sobie opowiadać kawały do klubu. W ogole to akcji filmu nie prowadziło. W tym filmie w ogóle nie rozwija się jakaś akcja fabuła. Pomimo początku super i pełnego humoru lepszego niż w 1 części z czasem robi się nudno, a kolejne sceny są naciągane jak ta w burdelu i w domu bogatej rodzinki...Cheech sztucznie naśmiewa się jak idiota jakby to co robił było super cool i super zabawne np: w rozmowach przez telefon, ale ja to odczuwam jako udawane zaebistości sytuacji pod widza,bo wykończyły się pomysły na zabawne sceny, więc lepiej udawać, że nadal jest super. Nie ukrywam, że czasem Cheech robi się irytujący myśląc, że jest taki super, bo naśmiewa się ze wszystkiego.