Jestem świeżo po seansie i chyba do końca nie zrozumiałem filmu. Domyślam się ,że darem miała być komunikacja głównej bohaterki ale jakiej pomocy oczekiwali przybyli? czy dziecko miało coś wspólnego z kosmitami bo przecież Louis powiedziała hannah,że tata odszedł przez nią bo powiedziała mu jakaś prawdę.Czy mam film po prostu rozumieć,że bez komunikacji sami sie pozabijamy a kosmici nam już nie pomogą,dlatego musiała użyć swojego daru ale co miało z tym wspólnego widzenie przyszłości.
Ja to rozumiem tak, że film nie wyjawia nam jaki jest dokładnie cel przybyszy z kosmosu. Przedstawia on tylko "pierwszą fazę" pomocy czyli możliwość nauczenia się komunikacji z obcymi. Wydaje mi się że kiedy ludzie ogarną w 100% ich język, oni przylecą na Ziemię jeszcze raz (być może w ogóle nie opuścili układu słoneczenego) i wtedy poproszą konkretnie o pomoc. Ale film tego nie wyjaśnia bo nie jest to jego tematyką.