Są filmy, w których nic się nie dzieje, ale dzięki temu człowiek ma możliwość zastanowienia się nad
tym co widzi, wolno i leniwie przekazywana treść ma nas nie dobić, jak to zazwyczaj bywa w
skandynawskim kinie.
Ale ten film jest według mnie po prostu nudny. Nic się nie dzieje, nie mam o czym myśleć, nic mi
ten film nie dał.
Jeżeli taki był zamysł, żeby pokazać nudne życie człowieka, który po tylu latach pracy nie ma co ze
sobą zrobić, to ja tego zamysłu w tym filmie, w taki sposób przedstawionego, nie kupuję.