no nie wiem... pewnie to, że spotkają się w przyszłości, co? :PP

To że ciągle powtarzał, że jest z innej ery nie znaczy, że pochodzi z przyszłości np. 1000 lat do przodu, raczej taka niedaleka przyszłość z tego wynika. Po namyśle mi się jednak coś nie zgadza, bo nawet jeśli się spotkają w przyszłości, to ona będzie miała, powiedzmy z trzydziestkę, w zależności z jak dalekiej przyszłości on pochodzi, a on w tym czasie będzie miał dalej te 17 lat (czy ile on tam miał)

Czepiacie się szczegółów xD xD xD żart xD
Nie wiem, ja zawsze myślałam, że on właśnie też będzie w jej wieku... jakoś tak nie zagłębiałam się w to. Byłam tylko smutna, że dziewczyna została sama:(

Czy nikt nie zauważył zdjęcia w gablocie Cioci Czarodziejki (Aunt Witch)? Czy to nie ona, która jakoś przeniosła się w przeszłość, żeby odnowić zniszczony obraz?

Znaczy się pytasz czy Ciocia to główna bohaterka która cofnęła się by naprawić obraz
czy o co Ci chodzi

nieee, myślę, że to nie ona, bo to chyba była siostra matki głównej bohaterki, a tej co raz wciskała "brzoskwinie dla cioci", ale nie bede sie kłócić

"to chyba była siostra matki głównej bohaterki", skąd ja, to znam?xD

Zauważyłem i specjalnie przyglądałem się temu zdjęciu przez chwilę. Zupełnie inne osoby na nim były.
Ja po filmie pomyślałem, że nie przeniósł się do swoich czasów, ale tylko trochę w przyszłość, bo tutaj mu się bardziej podobało

Nie, bo te podróże w czasie zakładały, że nie mogą istnieć dwie wersje tej samej osoby w tej samej linii czasowej - dlatego zawsze jak się cofała była tylko ona, a nie jej oryginalne wersje. Nie mogłaby zatem rozmawiać sama ze sobą jako ciocia.

A ja myślę, że on był z dalekiej przyszłości a to, że będzie czekał odnosiło się do słów cioci - w liceum jest za wcześnie na związek, ona została sama bo to nie był dobry czas itp... Tak odebrałam zdjęcie, które pokazali - też ich była trójka przyjaciół, podobna sytuacja ale związek nie przetrwał. Pewnie to spora nadinterpretacja jednak po zakończeniu seansu takie były moje jednoznaczne wrażenia, co nie znaczy że zgadzam się z takim przesłaniem ;).
I po głębszym namyśle.. jak miałoby to się udać też nie widzę sensu ... że będą sobie żyli w swoich "czasach" osobno a potem on zdecyduje się na powrót do niej...? To już czcze dywagacje...

Ale gdyby tak nie było i ona rzeczywiście dożyłaby tej 30stki i nadszedł by jego czas to jakie ma znaczenie rzeczywisty wiek dla osoby dowolnie manipulującej czasem? Przecież nawet to pół roku postarzyło go względem "Czakiego" który wyruszał. Może sobie tak poskakać doczekać trzydziestki i git xD.

Rozpisałam się ale podróże w czasie są takim szerokim polem do popisu wyobraźni... Można by jeszcze kilkanaście interpretacji do słów Czakiego wymyślić od tak na kolanie.

Pozdrawiam

moim pierwszym skojazeniem było, ze to wlasnie ona wynajdzie te podróze w czasie. (to pytanie na końcu co chce robic w przyszlosci i ona mowi ze to tajemnica). ile ludzi tyle interpretacji ale film i tak byl rewelacyjny.

interpretacja poprzedniczki mi się podoba:D

Moje pierwsze skojarzenie do tego, co główna bohaterka chce robić w
przyszłości było takie: ona chce ocalić TEN obraz [sic!], więc
prawdopodobnie będzie zajmowała się czymś podobnym do pracy wykonywanej
przez jej ciocię :)

Ciekawi mnie dlaczego Czakiemu tak bardzo zależało na tym obrazie i czy to
miało związek z ciocią - czarodziejką... ?

Według mnie po prostu chłopak cofnął się do swoich czasów, a że były to niedalekie czasy, to spotka się z nią gdy ona będzie trochę starsza.

Czaki mówił, że jego czasy bardzo różnią się od tych, w których mieszka bohaterka, że nie zna takiego życia, dlatego tak mu się tu spodobało. Gdyby przyszłość, w której Czaki żyje obecnie była niedaleką przyszłością, to pamiętałby takie życie, a poza tym żyłby w czasach bohaterki jako np. mały chłopiec, którego mógłby spotkać, lub nawet zmienić przyszłość zapoznając bohaterkę ze swoim młodszym wcieleniem. Gdyby jednak w czasach bohaterki był jeszcze nienarodzony, to pomyślcie jaka różnica wieku dzieliłaby ich w przyszłości...! W wieku licealnym spotkałby kobietę starszą od siebie o kilkanaście lat. A może ONA to jego matka??????????? Hmmmmm..... To już by było chyba zbyt pojechane.... Nie wiem nawet czy jest w ogóle sens się zastanawiać nad rozwiązaniem ich losów w przyszłości. Chyba, że ma powstać druga część, ale nic mi o tym nie wiadomo...

Może jakaś podpowiedź znajduje się w oryginalnej powieści, opowiadającej o ciotce Makoto?

Pomysł z matką. Wątpię, żeby Chiaki poprosił o chodzenie swoją własną matkę wiedząc, że ona nią jest. :P
Sądząc z tego co Chiaki mówił o przyszłości, z której pochodzi raczej odpada też ten czas.
Wynalezienie przez Makoto podróży w czasie. Makoto raczej nie wyglądała na osobę, która mogłaby coś takiego wynaleźć. Jej raczej chodziło o to, że zajmie się ocaleniem tego obrazu jak swoja ciotka, ponieważ była bardzo pewna, że obraz nie spłonie.

Jakby nie patrzeć, to najbardziej prawdopodobne jest to, że Chiaki wróci któregoś dnia do czasu, który będzie przyszłością Makoto i pewnie niezbyt odległą.

Ktoś powiedział, że Chiaki mieszkał za granicą. Może po prostu cofnął się do momentu kiedy tam mieszkał? To by wyjaśniało kwestię tego, że w jego czasach nie ma tylu ludzi, nie ma baseballu itp. po prostu kwestia miejsca gdzie mieszkał.
Po liceum przyjedzie do miejsca w którym mieszka Makoto i wcale nie będą różnić się wiekiem.

O tym samym myślę :)

Najbardziej pasuje mi ta opcja, w której Makoto postanowila zajmować się pracą podobnej do pracy Cioci. Chaki wraca w niedalekiej przyszłości. Makoto i Chaki biorą ślub i maja duzo dzieci :P
Jak to sie dzieje skoro wykorzystał już wszystkie skoki? Być może w przyszłości naładuje się od nowa :P Happy End :D Oczywiście nie bedzie juz używał skoków dla własnych celów, aby nie zaburzyć czasoprzestrzeni. Pytaniem pozostaje to, jakim prawem Ciocia potrafiła skakać w czasie, ale o tym pewnie wszystko jest w książce.. No i czemu mówiła, ze to normalne u dziewczny w jej wieku, skoro normalnoscia nazwac tego nie mozna bo wplyw na to mial czynnik zewnetrzny, ta ów dziwna kulka.
Bardzo intrygujące zakończenie :P Film od początku mi sie podobał. I co ciekawe płacz bohaterki smucił, a nie irytował, jak to jest w większości tego typu produkcjach. Peace :D

w tym wątku jest bardzo dużo interpretacji, pomysłów i dociekań, polecam : http://www.imdb.com/title/tt0808506/board/nest/126076821

ja to zrozumiałam tam że mu sie wydaje że ona tez potrafi przemieszczać sie w czasie dlatego oczekuje ponownego spotkania w przyszlosci, ona tak w każdym razie mówi że to potrafi i tez przybywa z przyszłosci

Nie czytałem całego wątku więc jak ktoś już coś takiego powiedział to sorry.
Tu trzeba wziąć pod uwagę to że mamy 2 postacie w tak jakby 2 liniach czasowych. On musiał wrócić więc powiedzmy za 6 lad od swojego powrotu wybierze sie w przeszłość 6 lat po wydarzeniach w filmie i... viola mamy 2 zakochanych powiedzmy 23 latków.

To poczytaj temat i oglądnij jeszcze raz film. Chaki mówi dokładnie, że jest z dalekiej przyszłości i nie znał takiego świata jaki tu jest.

djjajslla nie ten temat jskf

Omatecay - Bardzo logiczne rozumowanie :) On będzie już dorosły, teraz na pewno zostawił w tamtych czasach swoją rodzinę i za nimi tęskni, więc chce do nich wrócić i spędzić z nimi trochę czasu, a kiedy się zdecyduje to cofnie się w czasie, tak, żeby oboje byli w tym samym wieku :). Super!

dokładnie. Chodzi zwyczajnie o to, że on do niej wróci za jakiś czas. A ona ma zamiar zająć się konserwacją dzieł, przecież mu obiecała ;)

Wydaje mi się, że należy przyjąć, iż ludzie 'skaczący przez czas' nie zmieniają swego wieku w przyszłości albo przeszłości.

Na koniec Chaki mowi dlaczego wrocił a Mokoto mu odpowiada, że powiedział co innego. Wg napisów powiedział dokładnie to samo. Wiec o co dokładnie chodzilo?

O to, że "wcześniej" zapytał się jej czy chce z nim chodzić (scena kiedy jadą na jego rowerze).

Za bardzo rozdrabniacie sie. Ten film trzeba rozumiec dosc doslowanie bo takto by sie wszystko niezgadzalo. Sama koncepcja tych podrozy jest absurdem bo co jesli istnieje paradoks dziadka ? Sensownie mogli to przedstawic w postaci rownleglych wymiarow. To tylko anime wiec moze byc wiele interpretacji i pomyslow :-)

Moja hipoteza jest taka: jak Chiaki uratował przyjaciela kosztem swojego ostatniego skoku w czasie to powiedział, że teraz zniknie. Może to "zniknięcie" oznaczało znikniecie całkowite czyli śmierć? Co prawda to nie było powiedziane w filmie, ale może działanie tego urządzenia ma pewne tabu, którego nie wolno złamać. Może zakłada, że jeśli użytkownik nie wróci do swoich czasów w ostatnim z "dozwolonej" ilości skoków w czasie to wymierzana jest kara za igranie z czasem i osoba znika bezpowrotnie. W tym wypadku kiedy Makoto "ratuje" ostatni skok w czasie Chiaki' ego to ratuje mu życie. Dlatego on mówi "będę czekał na Ciebie w przyszłości" bo nie zniknie całkiem/ nie umrze tylko będzie żył w swoich czasach.

Ależ on miał przepaść dlatego ,że powiedział jej tajemnice dotyczącą skoków w czasie. Tylko dlatego miała czekać go kara.

moją skromną interpretacją jest to że Chiaki używając tych słów miał na myśli, że będzie czekał aż Makoto będzie mogła wykonać kolejny skok (w końcu już raz limit sam się "doładował") i wtedy spotkają się w przyszłości.

A jak se to wyobrażasz, skoro ona nie wie DOKŁADNIE z jakiego czasu on pochodzi (i skąd dokładnie) a dwa jakoś nie zauważyłem, aby mogła "skakać" w przyszłość.

Mnie w sumie bardziej ciekawi, czemu jej ciotka powiedziała, że też kiedyś skakała przez czas. Chyba, że coś źle zrozumiałam ;P

Ona się w tedy z niej nabijała, że jej jakiś dzień szybko przeminą tak, jakby podróżowała w czasie do przodu :)

Nie nabijała się bo ona jest bohaterką prequela, w którym przeżyła coś podobnego :D

To taka ściema, coś jak tekst kiedy mówię: "To ty daj mi nr telefonu, zadzwonię".

Zawsze potem można się wymówić: "Szukałam całymi tygodniami, ale gdzieś zgubiłam".

Moim zdaniem:
Właściwie On wcale nie musiał wracać. Ale żeby było bardziej melodramatycznie, scenarzyści wymyślili, że ulotni się z teraźniejszości, a dziewczyna zostanie sama ze swoim sekretem i nadzieją na przyszłość. Żeby było bardziej romantycznie, Chiaki obiecuje, że się spotkają. Wbrew logice. Albo coś wiedział o przyszłości. Tyle.
Być może to specjalny zabieg polegający na niedokończeniu historii aby ludzie zastanawiali się, tworzyli teorie czy film ma pozostać w pamięci widza na dłużej.

Charakterystyczny na japońskich produkcji koniec, w którym nie wszyscy są szczęśliwi.

Nie spotkaja sie, juz nigdy. To bylo pozegnanie, te slowa nie znaczyly, ze jeszcze sie zobacza, a byly wyznaniem milosci. Pokazania, ze mu zalezy i zawsze zalezalo, ale nie umial tego powiedziec. Teraz, kiedy juz musi odejsc, chce, aby ona wiedziala i pamietala.... Spotkamy sie w przyszlosci, czyli juz nigdy sie nie spotkamy, bo wszystko trwalo tyle, co mrygniecie okiem. Pozegnanie, tylko tyle, ale oslodzone uczuciem. Jesli maja sie jakos spotkac, to tylko przez obraz, ktory ona ocali, zadba o to, aby przetrwal probe czasu i dotarl do ery, gdzie wszystko jest inne.

Czytałem o fajnej teorii (link gdzieś wyżej), że Chiaku specjalnie cofa się w przeszłość, pozwala się w sobie zakochać młodej naiwnej dziewczynie, która poświęci życie restauracji obrazu. Wpierw zrobił to z ciotką Makoto, a później z nią samą. Strasznie naciągane, bo wiele rzeczy się nie zgadza, ale fajny materiał na potencjalną fabułę.

Mnie tez to wszystko bardzo ciekawi. Po raz pierwszy to niedomówienie tak bardzo mnie irytuje. Chcę wiedzieć! Nie wiem co mam myśleć, czy właśnie słowa "spotkamy się w przyszłości" byly tylko przenośnią? Czy będa żyli tylko w swoich wspomnieniach? Przeszło mi prze mśl, ze ona to może jej ciotka, ale zdjecie nie pasuje.... Ach jest tyle możliwości, ale która jest prawdziwa? :) Jestem bardzo ciekawa tej książki? Ktoś coś o niej wie? Czytał? Jest tam może coś, co nakierowuje na właściwe zakończenie czy coś?

Film animowany jest jakby sequelem do książki.
[SPOILER?]
W książce jej ciotka również przeżywa historię z podróżami w czasie, trochę inną niż Makoto. Na tajemniczym zdjęciu młodej ciotki są najprawdopodobniej jej dwaj przyjaciele - Kazuo i Goro. Kazuo (a tak naprawdę Ken) jest z przyszłości, z roku 2660 (Chiaki pewnie też jest mniej więcej z tego okresu).
Ja też uważam, że Makoto i Chiaki nigdy więcej się nie spotkają. Może chodziło o obraz? Wiem, że podróże w czasie są skomplikowane, ale myślałam, czy on nie mógł wrócić do swoich czasów i doładować licznika?

Czy można gdzieś tę książkę znaleźć? Obojetnie czy po polsku czy angielsku.

Weźmy też pod uwagę, że Japończycy wierzą raczej w reinkarnację. Czyli kiedyś się spotkają na pewno.

Myśląc szowinistycznie doszedłem do wniosku, że jej ciotce zlecił naprawę obrazu, a następnej osobie ochronę. Prawdopodobnie dalej by rozkochiwał w następnych latach nowe dziewczyny po to, aby chroniły obraz, aż do jego czasów. Mało romantyczny powód, ale realny.

Ktoś powiedział, że Chiaki mieszkał za granicą. Może po prostu cofnął się do momentu kiedy tam mieszkał? To by wyjaśniało kwestię tego, że w jego czasach nie ma tylu ludzi, nie ma baseballu itp. po prostu kwestia miejsca gdzie mieszkał.
Po liceum przyjedzie do miejsca w którym mieszka Makoto i wcale nie będą różnić się wiekiem. Za dużo kombinujecie :)

Twórcy mogli wymyślić proste i przewidywalne zakończenie
1. Ona już nie może się cofnąć w czasie
2. Ona się cofa i są szczęśliwie zakochani
3. ona się cofa, a on jej w ogóle nie pamięta, chociaż to nie logiczne, słabe zakończenie
a wybrali ciekawsze, bardziej dające do myślenia. On wiedział, że jak będą razem to komuś stanie się krzywda, albo jej, albo jemu, albo ich koledze, albo jej siostrze i wybrał najmniejsze cierpienie i ona to zrozumiała.

Japońskie tradycje, czy też wierzenia, mówią o nici która może łączyć dwójkę ludzi. Owa nić, łączy kobietę i mężczyznę niezależnie od odległości, czasu, przestrzeni. Nie chodzi o bliskość w sensie fizycznym, wzrokowym, tylko w nas samych.
Pozdrawiam