Byłam naprawdę zaskoczona tym filmem. Film w konwencji "starego kina", z pięknymi zdjęciami w sepii, przedstawiającymi nierealny, wyludniony Petersburg, ukazuje narodziny pornograficznej kinematografii oraz prawdziwe oblicze nobliwej burżuazji. Reżyser nie oszczędza również młodej, delikatnej panienki z dobrego domu, czyniąc ją skrytą masochistką i wielbicielką niedwuznacznych zdjęć. W oczywisty sposób bohaterowie kojarzą się z postaciami rodem z twórczości pewnego markiza.
Na pewno wart obejrzenia, choćby dla samej kafkowskiej atmosfery, ale nie tylko.