tylko: Dorociński, Stuhr, Figura itp. Prócz głupich komedii typu Wyjazd integracyjny i typowo widowisk wojennych.
Ponad rok temu, kiedy przygotowywano się jeszcze do zdjęć, natrafiłam na taką informację: "W "Obławie" zobaczymy również: Eryka Lubosa, Bartosza Żukowskiego, Emila Karewicza i Marka Kalitę." Czy ktoś może potwierdzić, że panowie tam wystąpili?
szczerze podziwiam Dorocińskiego - rozwija się swoją własną drogą, zdolny, pracowity, skupiony gość, świetnie zbudował postać. Brawa dla Krzysztyłowicza, tym bardziej, że napisał scenariusz i zrobił film dla swojego ojca. Respect.
Stuhr podobał mi się , zwłaszcza, że wyglądem nie pasuje, ale talent ma i stara się....
i zdjęcia i scenariusz i gra aktorska , a przede wszystkim montaż na wysokim poziomie, historia opowiedziana nietypowo, takie kino chce się oglądać
Film o wojnie, o partyzantce i o różnych sposobach radzenia sobie w tamtych czasach.
Generalnie film nie jest zły. Podobały mi się zdjęcia i atmosfera lasu.
Niestety nie porywa gra aktorska. O ile Dorociński wypada dobrze, to reszta nie zachwyca. Na usprawiedliwienie dla nich - nie mieli zbyt złożonych do grania...
Oglądałem dziś na festiwalu w Gdyni, lubię filmy wojenne, więc nie mogłem zmarnować takiej okazji. Bardzo dobra gra Dorocińskiego, momentami przypominał Chucka Norrisa w Zaginionym w Akcji :) Akcja nie jest chronologiczna, jednak łatwo się połapać. Obowiązkowa pozycja dla fanów filmów wojennych oraz polskiego kina!
Dzisiaj widziałam go na Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni i jestem bardzo mile
zaskoczona. Raczej nie ciekawi mnie tematyka wojenna i na początku chciałam pójść na
film wyłącznie ze względu na pana Dorocińskiego. Jednak gdy przeczytałam opis filmu na
stronie festiwalu, nie zachęcił mnie on za bardzo i...
Zupełnie nie odpowiada mi sposób narracji,powolny, nużący, spodziewałem się może po prostu więcej akcji,mimo wszystko świetny Dorociński, nie pasujący Stuhr ogólnie jak dla mnie nuda ale mimo wszystko trzeba zobaczyć samemu...
Scena z egzekucją konfidenta granego przez pana Stuhra nieodmienne polepsza mi nastrój w ciężkich chwilach. Inna sprawa, że pan Maciej nie musiał się specjalnie przygotowywać do tej roli - po prostu był sobą.