Obejrzę ten film na pewno! Zaciekłość z jaką walczysz z tym obrazem wywołuje we mnie refleksję, że musi być w tym filmie coś, co wielu ludzi tak oburza, że marnują swój czas na opluwanie filmu i Zanussiego. Jestem BARDZO ciekawa, co to takiego... Podejrzewam, że Zanussi uderzył w jakiś czuły punkcik, który nie ma wiele wspólnego z oceną sztuki a więcej z preferowanymi wartościami :)
Co to ma do rzeczy, że film obejrzało 4 tysiące ludzi? Czy to dowód na to, że film jest słaby? Jeśli dla ciebie jest to wyznacznik wartości artystycznej i merytorycznej filmu, to upewnia mnie tylko, że nie ma sensu kierować się twoją opinią. 
 
Właśnie dziś się wybieram ze znajomymi na ten film. Zwrócę uwagę na pejcz.