Jak dla mnie jest to naprawde klimatyczna czesc i bardzo dobra fabula.Jest to duzo lepsza czesc niz Prometheus !
Po prawie 40 latach od powstania orginalnego Aliena pojawia sie coś takiego jak Covenant gdzie dowiadujemy się ze xenomorfy to ni mniej ni więcej a twór targanego egzystencjalnymi bolączkami (sic!) androida o homosexualnych skłonnościach. No chyba niejest to cos na co od tylu lat fani Obcego (wliczając w to mnie samego) oczekiwali. Do tego dodajmy mase, mase nonsensow ktorymi naładowany jest ten film (a jest ich tyle ze az szkoda czasu wymieniac), kompletnie bezpłciowe postacie i słabiutki scenariusz i mamy odpowiedz czemu ocena jest taka niska. Z jednym się zgodze: film ma naprawde świetny klimat i zdjęcia. Rezysersko na bardzo wysokim poziomie. Jednak nawet to nie jest w stanie przysłonić 'oswajania' obcego dmuchając mu w nozdrza (!!!!) czy 'magicznej'sceny z fletem. Pozdrawiam
Nigdy nie zrozumiem o co chodzi z tym fletem ?.To ze 50 % spoleczenstwa jest poprostu zboczona i mysli tylko o sexie to juz wasz problem ;].Ja ta scene lubie i nie widze w niej nic smiesznego.Rozumiem intencje rezysera bo mam otwarty umysl.
Co za roznica czy Alien byl stworzony przez androida , czy przez inne bostwo.Rezyser stworzyl ten swiat i on moze zrobic z nim co zechce.Mysle ze co by nie wymyslil i tak by nigdy nie zaspokoil fanow ktorzy wychowali sie na czesci 1.
Ok, zacznijmy od tego ze co kto lubi to kwestia gustu. Dla mnie scena z fletem jest po prostu glupia. Generalnie nielubie calego wątku Davida i jego egzystencjalnych rozwazan. Nie sztuką we współczesnej konomatografii jest mieć 'otwarty umysł' czy 'wychodzić poza schematy' ale Scottowi sie chyba cos pomyliło i pomieszał Obcego z Blade Runnerem. Obcy to zawsze był klmatyczny S/F monster movie i nic pozatym. W niektorych przypadkach po prostu nie powinno się wciskać na siłe 'głębi' tam gdzie niema dla niej miejsca.
Co do stworzenia obcego przez Davida to to jest dopiero Mount Everest debilizmu. Niedośc ze nieklei się to z pierwszym obcym (załoga Nostromo znajdujac Derelic mówi że jest on tak stary że Space Jokey właściwie zrósł się z fotelem co daje mu jakies 10 000 lat, natomiast różnica między Covenant a pierwszym Alien to tylko 18 więc jak?) to jeszcze pozbawia obcego tej klimatycznej otoczki związanej z tajemnicą jego pochodzenia.
Jeśli patrzeć na ostatnie filmy Scotta (Prometheus, Covenant) jako filmy niepowiązane ze starą sagą o obcym to jest co całkiem niezłe kino SF (reżysersko naprawde wymiata) ale już w odniesieniu do obcego to tragedia. Nierozumiem tej współczesnej potrzeby nadawania filmom jakiejś psychologicznej głebi i konieczności robienia tzw. origin stories w przypadku klasyków. Tak to widze
Pozdrawiam
napisal bym cos madrego ale ja poprostu nie wchodze az tak bardzo w szczegoly ;].Dla mnie Obcy to zawsze byl swietny klimat poprostu i swietne Sfiction dla doroslych.Jak by nie patrzec to ten swiat jest stworzony przez Rezysera wiec on moze zrobic z nim zupelnie co mu sie podoba ;].Ja tam czekam na kolejna czesc Obcego i w nosie mam krytyke bo wiem ze i tak to bedzie duzo lepsze niz ostatni Predator 2018 co uwazam za totalne DNO !.Ridley Scot chociaz nie osmiesza swojego uniwersum jak to robia z Predatorem !.