Ten film jest tak gówniany, że idealnie wpasowuje się we współczesną kinematografię.
Reżyser miał nadzieję wlepiając sceny 1 do 1 z poprzednich części, że osiągnie sukces. Porwie pokolenie ZLgpt i dostanie Oscara.
Niestety chuja to dało. Fani jedynie drwiąco uśmiechnęli się pod nosem.
Może gdyby pojawił się Predator udałoby się uratować ten film.
Nie warto iść do kina. Chyba, że zależy Wam na osobistym rozczarowaniu.
Podobny los czeka Kruka, i resztę filmów na których się wychowaliśmy.