Nie jestem psychofanem zakochanym w "Ósmym Pasażerze", jednak ciekawią mnie filmy z uniwersum Obcego. Byłem na seansie w Imax'ie i mogę z czystym sumieniem polecić. Dużo dużo lepsza produkcja niż Prometeusz i Przymierze. Efekty dźwiękowe niesamowite, film trzyma w napięciu. Młoda obsada aktorska spisała się bardzo dobrze. Nie ma tam przesadnej rąbanki i hack'n'slash, za co należą się słowa pochwały dla reżysera. Warto obejrzeć i to z dobrym nagłośnieniem żeby wydobyć głębię i "poczuć" trochę aurę kosmosu zaprezentowaną przez Feda Alvareza. Moja ocena ciut zawyżona, bo nie ma 8,5/10 ale daję 9/10 na zachętę, bo przywrócono tym filmem wiarę, że można zrobić dobry, trzymający w napięciu thriller.