Wielu osobom się nie podobają ostatnie sceny nawiązujące do Obcego 4, ale według mnie były akurat bardzo ciekawe i niespodziewane, w końcu to powszechnie uznawana za najgorszą część oryginalnej serii. Po takiej ilości fan servicu kolejna skopiowana scena z 8 pasażera Nostromo (ta ze skafandrem) mnie mocno zirytowała, ale oprócz tego cieszyło mnie, że przynajmniej na finał reżyser odpalił wroty. Ta hybryda człowieka z obcym była autentycznie przerażająca, wręcz wyjęta z koszmarów.
Samego filmu nie mogę jednak ocenić na wyżej niż 6. Szkoda, bo jest naprawdę kapitalnie zrealizowany i momentami trzyma w napięciu, postać autystycznego androida też intrygująca. Okropnie mu szkodzi ciągłe kopiowanie scen z pierwszych dwóch części i co najgorsze dosłowne ich cytowanie (nie wiem co gorsze, Andy cytujący Ripley w windzie czy Ash w CGI). Wywołuje to naprawdę ciarki żenady i to chyba najgorszy fan service jaki widziałem poza filmami Marvela.
Wciąż, to najlepszy film serii od 1986, ale to żadne osiągnięcie.